Anna Dereszowska komentuje zamieszanie wokół nowej części "Pitbulla" i porównuje Dodę do... Anny Przybylskiej: "Też nie była kształconą aktorką, a..." [Wideo]
Dwie najnowsze części kultowego filmu Pitbull stały się ogromnym sukcesem w polskim kinie. Wszystko wskazywało, że nie inaczej będzie przy kolejnej odsłonie produkcji. Jednak życie lubi pisać różne scenariusze i niedawno jako pierwsi poinformowaliśmy o tym, że Patryk Vega nie podejmie się pracy przy nowej części filmu.
Po tej informacji aktorzy tacy, jak Maja Ostaszewska czy Piotr Stramowski stanęli po stronie dotychczasowego reżysera i podjęli decyzję o zrezygnowaniu z dalszej współpracy przy Pitbullu. Jak na te wieści zareagowała Anna Dereszowska, która wystąpiła w Niebezpiecznych kobietach?
Żałuję bardzo, bo Patyk jest twórcą przez duże "T" Pitbulla, takim nierozerwalnym ogniwem. Nie dziwię się temu, co powiedziała Maja i inni aktorzy, wycofując się z kolejnych produkcji Pitbulla. Trudno powiedzieć, co się wydarzyło. Patryka nie znam na tyle dobrze, żeby go zapytać, nie wyrywam się przed szereg. Niemniej, myślę, że to duża strata dla polskiego filmu, polskiego kina - powiedziała nam
Prawdopodobnie czynnikiem, który zadecydował o odejściu Vegi było zaangażowanie Dody do kolejnej części Pitbulla. Co sądzi o tym aktorka?
Tego nikt nie powiedział. Patryk też nie powiedział, że chodziło o Dodę. Można się tylko domyślać. Ja słyszałam, że Doda świetnie sobie poradziła w teatrze, więc kto wie... może równie dobrze poradziłaby sobie na dużym ekranie. Niemniej nie jest aktorką, ale wystarczy wspomnieć śp. Anię Przybylską, która też nie była kształconą aktorką, a była po prostu obdarzoną przez Boga wyjątkowym talentem i grała świetne niezapomniane przez Państwa role. Być może będzie wielką gwiazdą filmową - wyznała
Aktorka nie dostała propozycji wystąpienia w nowej części Pitbulla. Uważacie, że słusznie przyrównała Dodę do śp. Anny Przybylskiej?