Angelina Jolie nie je od 34 dni i wygląda jak zombie? Koszmarne zdjęcia gwiazdy na okładce tabloidu
Ostatnimi czasy życie Angelina Jolie nie jest usłane różami. Choć gwiazda na brak pracy i pieniędzy nie narzeka, choć ma kochające dzieci, w miłości szczęścia nie ma. Odkąd rozpoczęła się batalia sądowa z Bradem Pittem, Jolie już nie jest tak samo szczęśliwą i spełnioną kobietą jak jeszcze 10 lat temu, gdy wzdychały do niej miliony mężczyzn, a tysiące kobiet stawiało ją sobie za wzór piękności.
26.06.2019 06:00
Zagraniczne media co jakiś czas donosiły, że stan zdrowia aktorki pogarsza się. Początkowo była mowa o depresji, o jej stanach lękowych, a z czasem pojawiły się głosy, że gwiazda się głodzi. Fakt ten spotęgować miała informacja, że jej były mąż znowu spotyka się z Jennifer Aniston. Nagłówki gazet były jednoznaczne i głosiły, że lekarze Jolie wprost mówią jej, że „albo zacznie jeść, albo umrze”. Po serii koszmarnych publikacji doczekaliśmy się powtórki z rozrywki.
Magazyn NW New Weekly spreparował ostatnie zdjęcia Angeliny do tego stopnia, że gwiazda wygląda na nich jak zombie – posiniaczone ciało, wystające żyły, liczne przebarwienia na skórze przywołują na myśl bardziej charakteryzację z horroru, niż seksbombę z największych kinowych hitów.
Angelina nie jadła od 34 dni! Za chwilę doprowadzi swój organizm na skraj wycieńczenia – czytamy w tekście jaki trafił na łamy wspomnianego brukowca.
Czy Angelina Jolie nic nie je?
Słowa ekspertów wstrząsnęły całym światem, głównie fanami aktorki, która wzięła sprawy w swoje ręce i kazała odszczekać brednie wszystkim mediom. Dlatego dziś amerykańskie media obiegł artykuł, z którego dowiadujemy się, że… rzekomi lekarze nigdy nie wypowiedzieli powyżej zacytowanych słów:
Żaden lekarz na jaki powołują się gazety nie istnieje. To wymyślone nazwiska mające na celu uwiarygodnić krzywdzące Angelinę plotki – twierdzi informator Hollywood Life.
Mamy nadzieję, że to faktycznie prawda i z gwiazdą wszystko jest w porządku. W końcu jest matką siódemki dzieci, więc ma dla kogo żyć. A miłość... prędzej, czy później sama się znajdzie.
Dla porównania publikujemy zdjęcia z tego samego wystąpienia Angeliny, które trafiły na czołówkę NW New Weekly.
Zobacz także
