Wpadka goni wpadkę. Internauci znów bezlitośni dla Andrzeja Dudy. Wszystko przez nakaz dla odwiedzających go dzieci
Ostatnimi czasy bardzo dużo mówi się o wpadkach popełnianych przez Pałac Prezydencki. Kilka dni temu pisaliśmy o "trzeciej ręce" Agaty Dudy. Na kolejny blamaż ze strony głowy państwa nie musieliśmy długo czekać...
Z okazji Dnia Dziecka Prezydent Andrzej Duda i Pierwsza Dama Agata Duda zorganizowali w Belwederze obchody tego święta. Najmłodsi wraz ze swoimi rodzicami mogli zwiedzić najważniejsze sale, m.in.: Pompejańską, Marmurową, Lustrzaną czy Gabinet Marszałka Józefa Piłsudskiego. Jedną z grup spotkał zaszczyt osobistego poznania Pary Prezydenckiej, która kilka godzin później opublikowała zdjęcia z dzieciństwa.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zaproszeni goście musieli ubrać na buty... foliowe ochraniacze! Takie same, które zakłada się w szpitalach. Belweder tłumaczy to zachowanie koniecznością ochrony parkietów i samego budynku. Z obowiązku zasłaniania swoich butów zwolnieni są funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu oraz sama Para Prezydencka.
Osoby zwiedzające Belweder podczas deszczowych i wilgotnych dni są proszone o zakładanie ochraniaczy. Znajdują się tam stare, drewniane podłogi, które po przejściu wielu osób w mokrych butach mogą ulec zniszczeniu. Musimy szanować dziedzictwo narodowe - tłumaczy Beata Chabrowska-Kondeja, przewodnik miejski po Warszawie
Internautom nie spodobało się to, jak prezydent potraktował zwiedzających. Po raz kolejny zarzucono mu wytyczanie kolejnych murów między prezydentem a obywatelami.
Ale siara. Gospodarz w butach normalnie sobie chodzi, a goście w reklamówkach na nogach. Ręce same opadają - czytamy w jednym z setek komentarzy
A Wy co sądzicie o tej sprawie? Wyraźcie swoją opinię w komentarzach.