NewsyAlicji Janosz puściły nerwy. Grzmi po wizycie w znanym sklepie: "Bagno po prostu"

Alicji Janosz puściły nerwy. Grzmi po wizycie w znanym sklepie: "Bagno po prostu"

Alicja Janosz skrytykowała znany sklep (fot. KAPiF)
Alicja Janosz skrytykowała znany sklep (fot. KAPiF)
Źródło zdjęć: © KAPiF
13.02.2024 15:57

Alicja Janosz sławę zyskała dzięki wygranej w "Idolu". Do tej pory utrzymuje regularnie kontakt z fanami dzięki mediom społecznościowych. Nie zawsze jednak pokazuje pozytywne strony swojej codzienności. Na jej instagramowym story pojawił się filmik, na którym gwiazda obsmarowuje znaną sieć sklepów meblowych.

Alicja Janosz w świadomości polskich słuchaczy zapisała się dzięki swojego wygranej w Idolu. 17-letnia wówczas piosenkarka zdeklasowała m.in. Ewelinę Flintę, po czym nagrała debiutancką płytę. Chociaż krążek nie zdołał zawojować polskiego rynku, artystka niezmiennie parła do przodu, od czasu do czasu pokazując się na ściankach podczas różnych wydarzeń.

Gwiazda prowadzi też profile na mediach społecznościowych. Ostatnio jej obserwujący mieli okazję zobaczyć ciekawą relację z zakupów...

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Alicja Janosz skrytykowała Ikeę

Jak się bowiem okazało, Janosz postanowiła zrobić zakupy w Ikei. Najpopularniejszy producent meblowy na świecie najwyraźniej jednak nie zdołał sprostać jej oczekiwaniom, bo swoją wypowiedź rozpoczęła od mocnych słów.

System do poprawy, bo rozwiązanie nieekologiczne i… generalnie bagno - oznajmiła.

W dalszej części wytłumaczyła, o co poszło. Problemy rozpoczęły się w momencie, gdy chciała oddać zamówione przez siebie produkty jeszcze przed ich przyjściem. Czas oczekiwania był długi, bo wynosił ok. 1,5 tygodnia. Sklep jednak odmówił. Wyraźnie rozsierdziło to Janosz.

Słuchajcie, jestem rozczarowana Ikeą. Chcieliśmy zwrócić blaty, które przyjdą do nas dopiero za 1,5 tygodnia. Myśleliśmy, że uda się to zrobić już teraz, a się okazuje, że to jest mega jakiś wielki problem i musimy odebrać blaty, które dopiero za 1,5 tygodnia do nas przyjdą, a później je tutaj przywieźć, czyli będziemy generować dodatkowe koszty transportu w jedną, drugą stronę, bo gdybyśmy anulowali to zamówienie to albo musielibyśmy kolejne grube pieniądze zamrozić w kolejnym zamówieniu - powiedziała.

Oferowane przez sklep opcje zwrotu w żadnym stopniu nie zadowoliły piosenkarki. Raz jeszcze powtórzyła, co sądzi o całej sytuacji:

Albo dostaniemy zwrot na kartę podarunkową, a to nas nie satysfakcjonuje, no bo już tu kupę kasy wydaliśmy. No i bagno po prostu.
Alicja Janosz na scenie (fot. KAPiF)
Alicja Janosz na scenie (fot. KAPiF)© KAPiF
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także