Alain Delon chciał, by po śmierci uśpiono jego psa. Krytykowali go aktywiści, rodzina odpowiada
18 sierpnia 2024 r. świat obiegła smutna wiadomość - zmarł Alain Delon, legenda francuskiego kina. Miał 88 lat. Wiadomość o jego śmierci przekazały jego dzieci. Jak się okazało, aktor miał nietypowe życzenie. Dotyczyło jego psa.
22.08.2024 13:36
Alain Delon od najmłodszych lat fascynował się kinem, a jego niepowtarzalny urok i talent szybko otworzyły mu drzwi do świata filmu. Delon współpracował z największymi reżyserami swojej epoki, m.in. Luchino Viscontim, Michelangelo Antonionim czy Jean-Pierrem Melville'em. Wcielał się w główne role w filmach gangsterskich, melodramatach, a nawet komediach, zdobywając uznanie zarówno krytyków, jak i publiczności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatnie dni Delona i okoliczności śmierci
W ostatnich latach życia zdrowie Delona znacznie się pogorszyło. W 2019 r. aktor przeszedł udar, a jego stan wymagał stałej opieki medycznej. W styczniu 2024 r. Delon został objęty sądową ochroną prawną, aby zapewnić mu odpowiednią opiekę. Jak przekazała jego rodzina, Delon „zmarł spokojnie w swoim domu w Douchy, w otoczeniu dzieci i najbliższych”.
Nietypowa prośba Alaina Delona
Aktor miał psa o imieniu Loubo. Nie chciał, żeby jego pupil został sam po jego śmierci. Pragnął być pochowany razem z nim, dlatego miał nietypową prośbę.
Jeśli umrę przed nim, poproszę weterynarza, aby nas razem uśpił. Wolałbym to, niż patrzeć, jak umiera na moim grobie z tak wielkim cierpieniem. To mój pies na koniec życia... Kocham go jak dziecko. Miałem w życiu 50 psów, ale z tym mam szczególną więź. Tęskni za mną, gdy mnie nie ma - mówił kiedyś w wywiadzie dla "Paris Match".
Słowa te zbulwersowały prezeskę fundacji 30 Million Friends. Kobieta zapewniła, że podjęłaby się znalezienia psu Delona kolejnego właściciela. Rodzina odniosła się do całej sytuacji i zapewniła, że pies zostanie przy nich, tam, gdzie jest jego miejsce.