Agnieszka Włodarczyk przyszła w używanej sukni na czerwony dywan. Wiemy ile kosztowała! [WIDEO]
Gwiazdy uwielbiają się pokazywać na czerwonych dywanach i pozować fotoreporterom na ściankach. Przygotowania do takiej "przyjemności" trwają zazwyczaj kilka godzin. Cały sztab ludzi pracuje nad tym, żeby dana gwiazda wyglądała najlepiej. Jak się okazuje, są też inne sposoby na zwrócenie na siebie uwagi.
Grzegorz Dobek
Podczas wczorajszej Wielkiej Gali Gwiazd 2017 Agnieszka Włodarczyk odebrała statuetkę w kategorii Metamorfoza Roku. Gwiazda pokazała swoją inną odsłonę w programie Azja Express:
Podczas całego mojego bycia w show-biznesie to były takie fale. Raz była sympatia, raz antypatia i to tak się przeplatało. Cieszę się, że jestem teraz na górze. To jest o wiele przyjemniejsze dostawać nagrodę za to, kim się jest, za prawdę, za tego typu historie, więc cieszę się też szczególnie, dlatego że to jest nagroda od widzów. Mam wrażenie, że ja się nie zmieniam od lat i to jest kontrast - to, co jest w mediach, a to, jaka jestem naprawdę - powiedziała
Na uroczystości zaprezentowała się w używanej sukni kupionej przez internet:
Bardzo chciałam mieć sukienkę cekinową, jak to było w tamtych czasach modne zresztą dress code tutaj taki był, że Club 54. Szukałam w różnych miejscach. W końcu zdecydowałam się, że wejdę na jeden z portali z takich aukcji i kupiłam sukienkę używaną za 290 zeta. Oczywiście, zdarza się, że jestem ubrana w suknie od znanych projektantów, ale też zdarza się, że kupię sobie sukienkę na olx - wyznała
Podziwiamy Agnieszkę za odwagę! Aktorka prezentowała się na czerwonym dywanie olśniewająco... nie tylko w przenośni.