50 Cent wrzucił koszulkę z napisem "Free Diddy". Zaskakujący ruch rapera
Trwa proces P. Diddy'ego, na którym ciążą poważne zarzuty, a z każdym kolejnym świadkiem sytuacja rapera się pogarsza. W sprawę zaangażowany jest także 50 Cent, który wrzucił na Instagrama dość zaskakujące zdjęcie. Pokazał się w koszulce z napisem "Uwolnić Diddy'ego", jednak opis do fotki wskazuje, że jest to wyłącznie drwina z oskarżanego Diddy'ego.
Sprawa P. Diddy'ego trwa, a niedawno ruszył sądowy proces przeciwko raperowi. 55-latek jest oskarżany o szereg przestępstw, w tym handel ludźmi i oszustwa. Co rusz pojawiają się nowe dowody, które pogrążają muzyka. Prokuratura ostatnio udostępniła zdjęcia z dnia aresztowania Seana Combsa, na których widniały olejki dla dzieci i woreczki z różowym proszkiem. Mocno zaangażowany w sprawę P. Diddy'ego od wielu miesięcy jest 50 Cent, który chce, aby świat poznał całą prawdę na temat rapera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Marysia Jeleniewska o operacjach plastycznych. Jaki ma do nich stosunek?
50 Cent pokazał prześmiewcze zdjęcie. "Uwolnić Diddy'ego"
50 Cent współtworzy z Netfliksem dokument na temat oskarżonego P. Diddy'ego i otwarcie mówi, że chce, aby rapera dosięgnęła sprawiedliwość. Z tego też względu planuje pokazać całą prawdę na temat imprez i nielegalnych działań Seana Combsa. Za pośrednictwem Instagrama 50 Cent podzielił się także prześmiewczym zdjęciem wygenerowanym przez sztuczną inteligencję. Stoi on na tle sądu w koszulce z napisem "Free Diddy". Oczywiście dodał do tego równie ironiczny opis. Napisał:
On tylko zmusił mamę Cassie [byłej partnerki P. Diddy'ego - przyp. red.] do wzięcia kredytu pod zastaw domu, po to, aby zapłacić mu 20 tysięcy, żeby nie wypuszczał se*staśm. Wolny, malutki Diddy! LOL. Czekaj, czy to jest legalne?
50 Cent ostro o P. Diddym. Nie ma najlepszego zdania o raperze
Od kiedy tylko sprawa P. Diddy'ego wyszła na światło dzienne, budzi mnóstwo emocji. Co jakiś czas wychodzą kolejne, przerażające fakty z życia rapera. 50 Cent od samego początku kontrowersji wokół Combsa krytycznie wypowiadał się na jego temat, a także organizowanych przez niego imprez. 50 Cent w rozmowie z "The Hollywood Reporter" podkreślił:
Bardzo głośno mówiłem, że nie chodzę na imprezy Puffy'ego [kolejny z pseudonimów P. Diddy'ego - przyp. red.] i nie robię takich bzdur. Od lat trzymam się z daleka od tego g***a. Była z tym połączona jakaś niekomfortowa energia. Poprosił, żeby zabrać mnie na zakupy. Pomyślałam, że to najdziwniejsza rzecz na świecie, to coś, co mężczyzna mówi kobiecie.
50 Cent podkreślił w cytowanym wywiadzie, że od lat mówił głośno o tym, co się działo wokół Diddy'ego. Ubolewa, że dopiero teraz jego słowa są brane na poważnie:
Tak naprawdę mówię wszystko to, co mówiłem przez 10 lat. Teraz staje się to bardziej widoczne w mediach.