Zofia Zborowska chudnie w oczach. Pochwaliła się aktualnym zdjęciem brzucha i zdradziła swój sekret. "Zero diety"
11.03.2022 15:00, aktual.: 11.03.2022 16:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zofia Zborowska zdobyła spore grono fanów, gdy dołączyła do obsady serialu Barwy Szczęścia. Tam zagrała stomatolog Anetę i szybko zyskała sympatię widzów telenoweli. Chociaż jej przygoda z hitem Dwójki już się zakończyła, to nadal śledzą oni jej losy. W momencie gdy aktorka związała się z siatkarzem Andrzejem Wroną, zaczęła wzbudzać jeszcze większe zainteresowanie. Ich relacja błyskawicznie przerodziła się w poważny związek. Sformalizowali swoje uczucia, a w zeszłym roku po raz pierwszy zostali rodzicami.
O tym, że jest w ciąży, poinformowała, gdy jej brzuszek był już mocno zaokrąglony. Pod postem nie brakowało gratulacji, a za kilka miesięcy aktorka i siatkarz pochwalili się pierwszym zdjęciem maleńkiej Nadziei, która z miejsca podbiła serca internautów. Chociaż rodzice nie pokazują twarzy swojej pociechy, to wiadomo, że szybko i zdrowo rośnie.
Zofia Zborowska pokazała brzuch po ciąży
Zofia stała się prawdziwym drogowskazem dla wielu młodych kobiet. Ogromną sympatię zaskarbiła sobie między innymi tym, że nie owija w bawełnę i zawsze mówi to, co myśli. Zdecydowanie też nie stara się koloryzować instagramowej rzeczywistości i pokazuje, jak naprawdę wygląda jej codzienność i opieka nad noworodkiem.
Zborowska ma doskonały kontakt z fanami i często udostępnia na Instagramie okienko pytań. Stara się odpowiadać z pełną szczerością, a nie da się ukryć, że po narodzinach córki najwięcej pytań dotyczy powrotu do sylwetki sprzed ciąży.
Zosia przyznała, że nie ma pojęcia, ponieważ nie wchodzi na wagę. Postanowiła za to pochwalić się dwoma zdjęciami brzucha, które dzieli zaledwie 21 dni. Widać sporą różnicę.
Widać, że ćwiczenia dają niesamowite efekty. Jeszcze na początku lutego Zosi brakowało kilka centymetrów, żeby zapiąć dżinsy. Zaledwie trzy tygodnie później bez trudu wskoczyła w ulubione spodnie. Wygląda na to, że żadna dieta nie zastąpi aktywności fizycznej.