Zarobki Zenka Martyniuka. "Wprost" zajrzało do portfela króla disco-polo. Kwota rzuca na kolana
To miała być chwilowa moda. Ot, proste, chwytliwe numery z jeszcze bardziej prostym tekstem, żeby umęczony transformacją lud przynajmniej sobie pośpiewał. Męka transformacji dawno się skończyła, ale lud nie zdradził ulubionej muzyki. Dzisiaj to już nie remizy czy salki w domach kultury, ale największe hale, a nawet i Stadion Narodowy, ledwo mieszczą wielbicieli tej rozrywki. Z kolei oglądane przez miliony widzów teledyski, to profesjonalne produkcje, nierzadko realizowane w egzotycznych plenerach za horrendalne pieniądze.
09.01.2020 | aktual.: 10.01.2020 00:53
Ile zarabia Zenek Martyniuk? Oj, sporo
Skoro tyle ludzi kocha disco-polo, to musi przekładać się na dochody wykonawców. I nawet bardzo się przekłada. Niekwestionowany król tego gatunku muzycznego, Zenek Martyniuk, podobno wycisnął z publicznej kasy 70 tysięcy złotych za sylwestrowy występ w Zakopanem.
Jak Sylwester Marzeń, to i gaża jak z marzeń! Oczywiście, taka stawka jest możliwa tylko raz w roku. Ale na co dzień Zenek też nie ma powodów do narzekań. Występ w dyskotece czy klubie zasila jego konto kwotą co najmniej 15 tysięcy. Koncert plenerowy? Tu jest jeszcze lepiej. 35 tysięcy i możecie mieć Zenka w plenerze. Nieważne, czy to Święto Buraka, Kapusty, Dożynki, czy po prostu miejski czy wiejski festyn.
Imprez i powodów do imprez nigdy nie brakuje. Jeśli do tego dodać, że czasem jednego dnia da się pogodzić dwa plenery, albo choćby plener z klubem – wychodzi na to, że roczne dochody gwiazd disco-polo są niebotyczne.
Kto pomnaża zyski Zenka Martyniuka?
Gwiazdy gatunku mają nie tylko wiernych fanów, ale też głowę do interesów. Zainwestowane krocie przynoszą kolejne krocie. Niejedna dyskoteka, masa salonów urody, restauracje, a nawet napoje energetyczne, apartamenty na wynajem, czy co tam jeszcze kto wymyśli, to inwestycje, które pomnażają zyski Martyniuka i innych.
Zenek Martyniuk przekroczy milion dolarów?
Przed 9 laty Tomasz Niecik chwalił się, że w ciągu roku potrafi zgarnąć nawet pół miliona złotych. To gigantyczne pieniądze, o jakich większość Polaków może tylko pomarzyć. Ale te pół miliona to drobiazg w porównaniu do pułapu, jaki znalazł się w zasięgu Zenka Martyniuka. Jaka to kwota?
Siedzicie? To dobrze. Otóż król disco-polo zbliża się z prędkością komety do miliona dolarów rocznego dochodu! Czyli prawie 4 miliony złotych. Nieźle, jak na piosenki, które jeszcze 20 lat temu płynęły z charczącego "jamnika", stojącego na krzywym, turystycznym stoliku…