Wystąpi w "Tańcu z Gwiazdami". Mówi o osobie, która patrzyła na nią bykiem
Ewa Minge dołączyła do obsady najnowszego sezonu "Tańca z Gwiazdami". Projektantka wyjawiła w rozmowie z naszą reporterką, czego oczekuje od tego programu. Zdradziła też, jaka atmosfera panowała na pierwszych spotkaniach.
Polsat stopniowo odkrywa karty, jeśli chodzi o nadchodzący sezon "Tańca z Gwiazdami". Niedawno poinformowano, że obok Tomasza Karolaka, czy Barbary Bursztynowicz na parkiecie zobaczymy m.in. Maurycego Popiela. Inną ogłoszoną wcześniej gwiazdą była natomiast Ewa Minge.
Ewa Minge o udziale w "TZG"
Projektantka podczas wywiadu z naszą reporterką Karoliną Motylewską wyjawiła, czy nie czuła obaw przed przyjęciem propozycji ze względu na swoje zdrowie. Jak opowiedziała:
Ja sobie zdaję sprawę z wszystkich możliwych konsekwencji. (...) Miałam na początku roku bardzo poważną operację, taką ratującą nawet życie. Gdyby nie ten "Taniec z gwiazdami", to nigdy bym się nie zdecydowała na operację oczu, bo wydawało mi się to traumatyczne. Najbardziej traumatycznym momentem dla mnie będzie stanąć przed jury i poddać siebie ocenie.
Z kim chciałaby zatańczyć Ewa w nowym sezonie? Projektantka nie chciała zdradzić nazwiska. Wspomniała jednak, czego tak naprawdę oczekuje po programie:
Ja wiem, z kim chciałabym tańczyć, ale nie mogę tego jeszcze zdradzić. Mam swojego wymarzonego kandydata. Myślę, że tym moim wyborem wiele osób zaskoczę, ale on będzie gwarantował dobrą atmosferę. Jestem osobą, która lubi się bawić i jak siedzieliśmy podczas nagrań spotów reklamowych i billboardów z Tomkiem Karolakiem, to żeśmy obydwoje byli zgodni co do tego, że przechodzimy się świetnie bawić i nauczyć się tańczyć.
Minge wskazała też, z kim najlepiej się jej na razie rozmawiało. Wyjawiła również, że miała problem z jedną osobą na planie:
Basia Bursztynowicz jest szalenie sympatyczną osobą, bardzo ciepła i jest cudownym człowiekiem, bardzo szczerym. Więc z większym gronem tak. Pewnie jest rywalizacja, może tam jedna osoba tak patrzyła na mnie bykiem, nie wiem, dlaczego i się w ogóle nie chciała zakolegować, ale bałam się, nie powiem. Bałam się, nie podchodziłam, bo była cały czas taka sroga i skupiona, ale może po prostu była skupiona na tym, żeby dobrze na tych sesjach wypaść. Ja jestem osobą otwartą, bezkonfliktową, każdemu pomagam, jestem znana z tego, że ja nie rywalizuję. Ja rywalizuję sama ze sobą, ze swoimi słabościami, ja muszę dać z siebie wszystko i nie zależy mi na tym, żeby był ktoś z boku słabszy.