Wypadek Andrzeja Dudy był próbą zamachu na prezydenta? Jest komentarz byłego szefa BOR
Wczoraj w okolicach Lewina Brzeskiego (woj. opolskie) miał miejsce wypadek prezydenckiej Limuzyny. Andrzej Duda i towarzyszący mu pasażerowie nie odnieśli żadnych obrażeń. Powodem incydentu na autostradzie A4 było pęknięcie opony w pojeździe w wyniku czego został zepchnięty do rowu.
Natalia Brzostowska
W sieci pojawiły się spekulacje, na temat tego, że opona w samochodzie nie miała prawa ulec uszkodzeniu. Sprawę skomentował był szef Biura Ochrony Rządu gen. Marian Janicki. W rozmowie z TVN 24 powiedział:
Dziwi mnie to , że ta opona pękła i taka była reakcja samochodu. Tego typu samochody, opancerzone samochody, są wyposażone w specjalne koła. Ten samochód nie powinien był się tak zachować. Komisja będzie miała co robić
Tłumaczył również, że tego typu auto powinno zachowywać się inaczej podczas takiego wypadku:
W momencie zamachu, przestrzelenia tej opony, samochód powinien z prędkością 80 kilometrów na godzinę jechać jeszcze przez 30 kilometrów. Jeżeli prędkość była ok. 160-170 kilometrów na godzinę, to w tym momencie pojawia się problem. Samochód waży ok. 3 ton, więc można sobie wyobrazić, jak powinien się zachować, a jak się zachował.
Co o tym sądzicie?