Wstał lewą nogą? Kuba Badach bezlitosny w "The Voice of Poland". Uderzył w członka zespołu Szpaka
W "The Voice of Poland" emocjonujący etap nokautów. Kuba Badach znowu pokazał natomiast, że z nim nie ma żartów. Dostało się kolejnemu uczestnikowi.
02.11.2024 21:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"The Voice of Poland" to polskie wydanie popularnego formatu telewizyjnego, które od 2011 roku zrewolucjonizowało krajową scenę muzyczną. Jednym z kluczowych elementów programu są przesłuchania w ciemno, podczas których jurorzy dokonują wyboru uczestników wyłącznie na podstawie ich głosu, nie widząc ich. Po przesłuchaniach, uczestnicy są przypisani do drużyn pod przewodnictwem swoich trenerów, którzy pełnią rolę mentorów w dalszych etapach, takich jak bitwy i nokauty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kuba Badach podsumował uczestnika "The Voice of Poland"
Na etapie nokautów, który zawsze przynosi mnóstwo emocji, zrobiło się naprawdę poważnie. Wypowiedziane w pewnym momencie słowa Badacha tylko podkreśliły doniosłość i powagę tych starć. Oceniając jeden z występów, zwrócił się do uczestnika i skrytykował to, jak poradził sobie na scenie:
To, co zrobiłeś jest jedną z największych zbrodni w świecie muzyki. Od drugiej zwrotki przestałem zwracać na ciebie uwagę.
Badach powołał się na szczerość
Później wcale nie było łagodniej. Gdy swoje wystąpienie zakończył jeden z członków drużyny Michała Szpaka, Ivan Klymenko, Badach po raz kolejny wyciągnął ciężkie działa. Powołał się na to, że dzisiaj ma nastrój na brutalnie szczere, dosadne opinie. I do takich można było zaliczył to, co powiedział.
Bóg cię obdarzył przepięknym głosem. Pewna rzecz mnie jednak niepokoi. Twoje umiejętności nie idą w parze z intonacją. (...) Cały czar pryska. Jestem brutalnie szczery dzisiaj, ale nie wiem, czy jesteś w stanie iść dalej - stwierdził przed kamerami.
I rzeczywiście, Michał Szpak wziął sobie do serca słowa starszego kolegi. Ivan nie przeszedł dalej. Ostatecznie w drużynie zostali: Iga Ośko, Bartłomiej Michałek, Klaudia Stelmasiak, Mikołaj Przybylski.