Zapłakany Wojciech Bojanowski wspomina śmierć synka. To, co usłyszał w zakładzie pogrzebowym, nie mieści się w głowie. Jak tak można!
Wojciech Bojanowski to dziennikarz doskonale znany widzom stacji TVN. Tam przygotowuje reportaże na najtrudniejsze tematy i podejmuje się wielu zawodowych wyzwań. Jest szefem projektów specjalnych w TVN24.
20.11.2022 | aktual.: 20.11.2022 16:00
Na początku roku jako jeden z pierwszych polskich dziennikarzy pojawił się na Ukrainie, z której przez kilka tygodni relacjonował wojnę. Bo wybuchu bomby w Przewodowie jeszcze tego samego dnia udał się do przygranicznej miejscowości. Następnie ponownie na kilka dni pojechał do naszych wschodnich sąsiadów, gdzie toczy się wojna.
Dla widzów przygotowuje materiały śledcze z Polski i zagranicy. Został za to w 2020 roku doceniony nagrodą Grand Press w kategorii Reportaż telewizyjny/wideo. Kręcąc wyróżniony materiał, dowiedział się, że ciąża jego żony jest zagrożona, a dziecko prawdopodobnie nie przeżyje porodu. W dniu Wszystkich Świętych dziennikarz wspominał zmarłego synka, który miałby już 4 latka.
Wojciech Bojanowski o śmierci synka. Co usłyszał w zakładzie pogrzebowym?
Wojciech zdecydował się na bardzo wzruszającą i jednocześnie bolesną dla niego rozmowę z Martyną Wojciechowską. Pojawiła się ona na kanale podróżniczki, a dziennikarz ponownie wrócił wspomnieniami do najtrudniejszego czasu związanego z jego zmarłym dzieckiem. Gdy żona zadzwoniła, żeby powiedzieć mu o tym, co się dzieje, był uwięziony na statku, który ratował uchodźców i nie miał pozwolenia na to, aby wyjść na ląd.
Opisał też, jak traktowane są kobiety z zagrożoną ciążą w polskich szpitalach:
Zaapelował też do firm pogrzebowych, do których zwracają się rodzice po śmierci dzieci. To, co usłyszał, wywołuje ciarki:
Wojciech i jego żona cztery lata temu przeszli przez prawdziwe piekło, a to, co działo się w szpitalu i w związku z pogrzebem woła o pomstę. Na szczęście para doczekała się drugiego zdrowego synka, który jest ich oczkiem w głowie. Poniżej zobaczycie całą rozmowę dziennikarza z Martyną Wojciechowską, w czasie której nie ukrywał on swoich łez.