Wiadomo, czym zajmuje się wdowa po Ciechowskim. "Nie wstydzę się"
Afery z wdową po Grzegorzu Ciechowskim i córką artysty ciąg dalszy. Anna Skrobiszewska miała już dość i opublikowała wyczerpujące oświadczenie. Jak zakończy się ta sprawa?
24.07.2024 | aktual.: 24.07.2024 16:09
Córka Grzegorza Ciechowskiego, Weronika, nieprzerwanie wojuje ze swoją macochą. Muzyk przepisał tuż przed śmiercią majątek i prawa autorskie do swojej twórczości trzeciej żonie, Annie Skrobiszewskiej. W ten sposób co roku na jej konto trafia ok. 400 tys. zł z tantiem. Taki stan rzeczy nie podoba się Weronice, która od czasów publikacji książki Małgorzaty Potockiej (drugiej żony lidera Republiki) nie ma z macochą kontaktu.
Co więcej, Skrobiszewska ma na głowie kolejny proces. Ten został wytoczony z inicjatywy członków Republiki, której nazwę ostatnia żona zmarłej legendy polskiej muzyki zastrzegła.
ZOBACZ TEŻ: Weronika Ciechowska walczy z macochą w sądzie o spadek po Grzegorzu. "Mój ojciec popełnił błąd"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wdowa po Ciechowskim opublikowała oświadczenie w internecie
Ze względu na liczne nieścisłości i niedopowiedzenia, Skrobiszewska postanowiła opublikować na swoim Facebooku oświadczenie. Treść została przekazana Faktowi przez jej obecnego męża. Możemy tam przeczytać m.in. o tym, że trzecia żona Ciechowskiego wcale nie utrzymuje się z otrzymywanych pieniędzy, tylko sama pracuje na życie.
Kupiłam na kredyt (a nie z pieniędzy mojego zmarłego męża Grzegorza Ciechowskiego) domy, które od zera przekształciłam w pensjonaty. Osobiście myję w nich toalety i przygotowuję pokoje dla naszych gości. Moja działalność cieszy się renomą, a pan pełnomocnik może kiedyś mnie odwiedzić i zobaczyć jak tu nic nie robię. Nie wstydzę się swojej pracy - czytamy.
W dalszej części uderzyła nie tylko w samą Weronikę, ale także jej pełnomocnika prawnego. Ma żal do tego, że konflikt toczony jest w sferze publicznej:
Oto prawda na temat procesu wytoczonego mi przez Weronikę Ciechowską. Proces, który powinien rozgrywać się na sali sądowej, rozgrywa się na forum publicznym, bo pełnomocnik Weroniki ma na celu nastawianie sądu i opinii publicznej przeciwko mnie. Nie padły w sądzie cytowane przez niego stwierdzenia, że nie pracuję i nigdy nie pracowałam.
Skrobiszewska zaatakowała nawet swoją siostrę
Wdowa po Ciechowskim nie omieszkała również skrytykować innych osób zamieszanych w aferę. Jak napisała, przeciwko niej zeznają ludzie, do których piosenkarz nie miał zbyt wiele szacunku. Nie powstrzymała się nawet przed tym, aby wspomnieć o zachowaniu swojej siostry.
W procesie zeznają przeciwko mnie osoby, których Grzegorz nie lubił (jak Małgorzata Potocka i jej córka Matylda, której Grzegorz nie potrafił zapomnieć kłamstw potwierdzających słowa jej matki o zniszczeniu jego studia nagrań) oraz te, które nie mogą pogodzić się z faktem, że przejrzałam i ucięłam krzywdzące mechanizmy panujące wśród byłych przyjaciół Grzegorza, a także w mojej rodzinie. (...) Moja siostra zeznaje pod przysięgą, że Wojtek stosuje wobec mnie naciski, a w domu zabrania słuchania muzyki Grzegorza. Trudno o bardziej odrażające oszczerstwa - przekazała.