Rodzina będzie walczyć o spadek po Jerzym Połomskim. Menadżerka artysty, której zapisał mieszkanie, potwierdza sądową batalię
Jerzy Połomski zmarł 14 listopada. Informację o jego śmierci jako pierwsza podała Polska Agencja Prasowa. Uwielbiany przez Polaków muzyk miał 89 lat. Krótki komunikat wydała też jego menadżerka Violetta Lewandowska.
15.12.2022 | aktual.: 15.12.2022 16:09
Ostatnie miesiące życia muzyk spędził w Domu Artysty Weterana w Skolimowie, gdzie opiekowali się nim lekarze. O zorganizowanie pochówku zadbała menadżerka artysty, której zapisał warte kilka milionów mieszkanie w Warszawie. Muzyk został pochowany w grobie razem z siostrą.
Walka o spadek po Jerzym Połomskim
Jerzy Połomski nie miał żony i dzieci, a w ostatnich latach zapisał mieszkanie, w którym mieszkał swojej menadżerce. Zrobił to za dożywotnią opiekę, a także zorganizowanie pogrzebu.
Na pogrzebie muzyka, który odbył się 23 listopada, pojawili się nie tylko przyjaciele z branży, ale także rodzina, która nie miała z nim kontaktu przez ostatnie lata. Były to: pani Małgorzata, córka Wojciecha, nieżyjącego od trzech lat starszego brata Połomskiego oraz jej córka Katarzyna.
Teraz okazało się, że sprawa spadku po muzyku nie jest jednoznaczna. Poza mieszkaniem, które jeszcze za życia zapisał on menadżerce, a co za tym idzie, nie wchodzi ono do masy spadkowej, miał on jeszcze inny majątek. Jest nim między innymi mieszkanie po siostrze, która zmarła kilka miesięcy przed nim. Violetta Lewandowska potwierdziła dla Faktu, że w związku z tym odbędzie się sprawa spadkowa w sądzie.
Nie wiadomo, czy wokalista pozostawił po sobie testament. Jeżeli tego nie zrobił, oznacza to, że rodzina, która pojawiła się na jego pogrzebie, odziedziczy pozostałą po nim część majątku.