Ula Chincz rozprawia nad macierzyństwem. Mina jej synka jest daleka od słodkiej, a mimo to rozczuliła fanów
Ula Chincz zrobiła fanom wielką niespodziankę, kiedy oznajmiła, że spodziewa się drugiego dziecka. Opublikowała sesję z wielkim już brzuszkiem. Wszyscy spodziewali się, że do narodzin malucha jeszcze sporo czasu i że pojawi się pod koniec ubiegłego roku, tymczasem gwiazda kolejny raz zaskoczyła i opublikowała na YouTube wideo, w którym oświadczyła, że już urodziła i że Robert, jej młodszy syn jest już w domu.
Chciałam tylko dać wam znać, że i ja, i Robert jesteśmy już bezpieczni w domu. Robert urodził się kilka ładnych dni temu. Ważył 3,3 kg i mierzył 57 cm. Od tamtej pory troszeczkę mu się przytyło, no i prezentuje się bardzo fajnie i jest totalną kopią swojego brata. Patrzę na niego i mówię: "Rysiu", ale może to jest objaw przemęczenia spowodowany karmieniem co dwie godziny.
Urszula wszystko sprytnie zorganizowała, nagrała swoje filmy wcześniej i w spokoju mogła przygotować się do porodu i pierwszego okresu macierzyństwa, a potem, to już była istna rewolucja, którą dzieliła się z fanami w swoich social mediach. Mogliśmy obserwować, jak zmienił się jej dom, a także jak wszystko wraca powoli do normy. Nie brakowało kadrów z maluszkiem, ale dzisiaj pokazała Roberta w całej okazałości.
Urszula Chincz pokazała młodszego synka
Dziennikarka wychowuje już 11-letniego Rysia, który został dumnym starszym bratem. Zdradziła, że świetnie odnalazł się w nowej roli.
Rysio przyjął go świetnie, bo zawsze chciał mieć brata. Jego marzenie się spełniło i jest fantastycznym opiekunem dla Roberta. Raczej towarzyszem niż opiekunem, jeszcze, ale lubi brać go na ręce i pogadać z nim trochę i to jest bardzo fajne.
Maluszek zawojował więc całą rodzinę Uli, a ona właśnie zdradziła, że to już 3 miesiące od narodzin drugiego syna. Czas bardzo szybko mija, a Robert to już duży chłopiec. Z tej okazji pozwoliła synkowi zrobić do nas rozkoszną minkę.
Równo 3 miesiące temu ten mały człowiek pojawił się w moim życiu i wywrócił je do góry nogami!Zaskoczyło mnie to drugie macierzyństwo: niby jest jak z jazdą na rowerze, tego się nie zapomina, ale z drugiej strony ma się do czynienia z zupełnie nowym człowiekiem, który już przychodząc na świat ma swoje preferencje, opinie i oczekiwania!Jedno wiem na pewno! Dzieci mają moc zmienia i świata! - napisała.
Rozkoszniaczek skradł serca obserwujących profil Uli.
- Jaki słodziak. Pięknego dnia uściski dla Robercika.
- Jestes sliczny Robert.
- Ale rozkoszniaczek!
- Śliczny, jaki do tatusia podobny.
- Cudny Bobas.
- Niesamowity! Ciesz się tym drugim macierzyństwem, ucałowania dla Roberto i oczywiście dla ślicznej Mamy!
Cudny dzieciaczek i jaka szczęśliwa mama. Oby więcej takich kadrów pełnych miłości.