Zwolnili ją, gdy była w ciąży. Tak Małgorzata Tomaszewska zareagowała na pytanie o powrót do "Pytania na śniadanie"
Małgorzata Tomaszewska straciła pracę w TVP przy okazji poczynionych tam zmian po zmianie władzy. Czy prezenterka chciałaby wrócić do telewizji publicznej? - Na dzień dzisiejszy nie widzę takiej możliwości — wyznała w rozmowie z naszym portalem.
10.10.2024 | aktual.: 10.10.2024 11:52
Małgorzata Tomaszewska, popularna prezenterka telewizyjna, pomimo trudności zawodowych i macierzyństwa, pozostaje aktywna w mediach społecznościowych. Utrzymuje bliski kontakt z fanami, dzieląc się swoimi codziennymi doświadczeniami oraz poradami dotyczącymi zdrowego stylu życia. Po utracie pracy w TVP na pełny etat zajmuje się opieką nad dwójką swoich dzieci, co często dokumentuje na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Tomaszewska wróciłaby do TVP?
W rozmowie z naszą reporterką, Karoliną Motylewską, Tomaszewska odpowiedziała na kilka pytań dotyczących jej powrotu do telewizji. Wyznała, że coraz częściej myśli o tym, aby ponownie zagościć w jakimś studiu.
Powoli mogłabym wracać do telewizji. Zobaczymy, jak mi to wyjdzie, aczkolwiek nie było tak, że ja się zupełnie odłączyłam. Działam cały czas na Instagramie - powiedziała.
Czy byłaby zatem gotowa do opcjonalnego powrotu do TVP? Na ten moment prezenterka nie widzi takiej opcji:
Na dzień dzisiejszy nie widzę takiej możliwości.
Czy Tomaszewska ogląda "Pytanie na Śniadanie"?
Gwiazda podkreśla, że formatem, w którym czuje się najpewniej jest wciąż program śniadaniowy. Nadal ogląda obecne w polskich ramówkach śniadaniówki. Szczególnie dużo uwagi poświęca Aleksandrowi Sikorze, swojemu telewizyjnemu partnerowi z "Pytania na Śniadanie":
Śniadaniówka to jest mój format. Taki, w którym czuję się jak w domu, więc na pewno tak. Podglądam wszystkich, ale najbardziej Olka oczywiście i zawsze go będę wspierała.
Tomaszewska mówi, że zdarza jej się oglądać wszystkie programy śniadaniowe po trochu. Jest to dla niej ciekawa zmiana perspektywy.
Wszystkie śniadaniówki zdarza mi włączyć na chwilę, ale jak widzę, że moja córka skupia się na oglądaniu telewizora, to go wyłączam. Widziałam "halo tu polsat" i zmiany, które były w "Dzień dobry TVN", więc jestem na bieżąco. Śledzę sobie i to bardzo ciekawe oglądać z kanapy, bo wcześniej był to mój program albo program konkurencyjny. A teraz sobie siadam i oglądam, to jest takie błogie - zdradziła.