TYLKO U NAS! "Pewnymi sytuacjami się brzydzę". Maja Hyży wprost o rozstaniu Kaczorowskiej i Peli
Rozstanie Maćka Peli i Agnieszki Kaczorowskiej odbiło się szerokim echem w mediach. Para, która wydawała się być idealną, oficjalnie potwierdziła doniesienia o rozstaniu. Co na ten temat sądzi Maja Hyży?
13.11.2024 20:11
Na początku października media obiegła wiadomość o rozstaniu Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli, co było niemałym zaskoczeniem, zważywszy na to, że ich małżeństwo uchodziło za jedną z bardziej udanych w polskim świecie rozrywki. Ani aktorka, ani tancerz przez długi czas nie potwierdzali tych doniesień.
Rozstanie Maćka Peli i Agnieszki Kaczorowskiej
Po miesiącu od pierwszych pogłosek, które trafiły do mediów, Agnieszka Kaczorowska pojawiła się w programie u Kuby Wojewódzkiego. To właśnie tam potwierdziła, że między nią a Maciejem Pelą doszło do rozstania. Zaznaczyła także, że jest to ostatni raz, kiedy podejmuje tę kwestię w mediach. Dodała, że cała sytuacja wymaga spokoju, mając na uwadze przede wszystkim dobro ich córeczek, które oboje bardzo kochają i których potrzeby są teraz szczególnie istotne.
Maja Hyży dała swój komentarz
Żadna ze stron nie zdradziła, co było powodem rozstania. Jednak zdaniem niektórych fanów do rozpadu relacji doprowadziła... zdrada jednego z partnerów. Maja Hyży, w rozmowie z naszą reporterką Karoliną Motylewską, zapytana o to, co sądzi na temat całej sytuacji, szczerze wyznała, że "nie akceptuje pewnych sytuacji i ruchów" i podkreśliła, że "wie więcej, niż wszyscy".
Wiem więcej, niż wszyscy, natomiast to nie jest moja sprawa i też nie chciałabym tutaj wypowiadać się na ten temat. Tak, jak znam, Maćka, to jest to ich kociołek, w którym muszą niestety być, z którego muszą po prostu się wydostać i jakoś tę nową rzeczywistość ogarnąć. Pewnych rzeczy, które się wydarzyły, nie akceptuję... pewnych sytuacji, ruchów. Nie będę tutaj mówić głośno, o kogo mi chodzi i o co mi chodzi, bo to też nie było jeszcze oficjalnie powiedziane. Ale pewnymi sytuacjami się brzydzę.
Hyży: "Kobieta przestaje patrzeć na swojego faceta, jak na takiego prawdziwego faceta"
Maciej Pela w "Dzień dobry TVN" wyznał, że to on większość czasu opiekował się córkami i zajmował domem. "Gotowałem, sprzątałem, zmieniałem pieluchy, a z drugiej strony naprawiałem auto i wnosiłem pralkę" — stwierdził przed kamerami. Co na temat sytuacji, w której to mężczyzna opiekuje się domem, sądzi Maja?
Nie jestem za tym. Uważam, że kobieta przestaje patrzeć na swojego faceta, jak na takiego prawdziwego faceta. Jak sobie myślę, jakbym miała taką osobę w domu, to właśnie w ten sposób bym podeszła w którymś momencie do tematu. Wiadomo, że to bardzo ułatwia życie, bo mamy najlepszą opiekunkę. (...) Później widzimy tego naszego faceta bardziej jako taką opiekunkę, pomoc domową, kurę domową, brzydko mówiąc. Więc dla mnie to na pewno nie jest fajne rozwiązanie — zdradziła.