Syn Tomasza Knapika drży o wykorzystanie głosu ojca. "Poszedłbym do SĄDU"
Maciej Knapik, syn legendarnego lektora Tomasza Knapika, wyraził obawy dotyczące bezprawnego użycia głosu ojca przez sztuczną inteligencję. W rozmowie z "Faktem" podkreślił, że nie zgodziłby się na takie działania.
13.11.2024 19:44
W ostatnim czasie Off Radio Kraków wywołało kontrowersje, ogłaszając, że ich programy będą prowadzone przez postaci stworzone przez sztuczną inteligencję. Wkrótce potem na antenie pojawił się wywiad z nieżyjącą Wisławą Szymborską, co spotkało się z krytyką. Chociaż radio postanowiło wycofać się z tego pomysłu, nie milkną echa.
ZOBACZ TEŻ: TYLKO U NAS! Koncert TVP z 11 listopada krytykowany przez widzów. Mamy odpowiedź Stockingera
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maciej Knapik zaniepokojony rozwojem AI
Maciej Knapik, syn znanego lektora Tomasza Knapika, wyraził swoje zaniepokojenie możliwością wykorzystania głosu ojca przez sztuczną inteligencję. W rozmowie z "Faktem" zaznaczył, że nawet gdyby ktoś poprosił o zgodę, nie zgodziłby się na takie użycie. Podkreślił, że głos może być użyty w niekontrolowany sposób, co budzi jego obawy.
Knapik: "W ostateczności poszedłbym do sądu"
Dziennikarz TVN24, Maciej Knapik, zaznaczył, że w przypadku nielegalnego użycia głosu ojca, rozważyłby kroki prawne. Podkreślił, że kontrola nad takimi działaniami jest niełatwa, a publikacje w internecie mogą być trudne do wychwycenia. Knapik domaga się surowych kar dla osób odpowiedzialnych za takie nadużycia.
My nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkich treści w sieci. Poza tym wykorzystywanie wizerunku osób zmarłych, czy też ich głosu, nawet niewytworzonego przez sztuczną inteligencję, tylko zwyczajnie nagranego, bez konsultacji z rodziną i solidnego porozumienia ze spadkobiercami, wydaje mi się czymś podłym. Przypuszczam, że w ostateczności bym poszedł do sądu, jeżeli ktoś by wykorzystał głos taty czy jego wizerunek bez mojej wiedzy. - powiedział.