TYLKO U NAS! Koncert TVP z 11 listopada krytykowany przez widzów. Mamy odpowiedź Stockingera
Robert Stockinger poprowadził wraz z Pauliną Chylewską koncert TVP z okazji 11 listopada. Wydarzenie to spotkało się jednak z mieszanymi reakcjami widzów. W rozmowie z naszym portalem prezenter wyjaśnił, jak się na to zapatruje.
13.11.2024 18:54
Zorganizowany przez Telewizję Polską koncert "Jesteśmy sobie potrzebni" odbył się z okazji Święta Niepodległości 11 listopada. Wydarzenie miało miejsce we Wrocławiu, a jego celem była nie tylko celebracja narodowego święta, ale także wyrażenie solidarności z poszkodowanymi w powodzi. W koncert zaangażowali się znani artyści, m.in. Kayah, Viki Gabor i Kamil Bednarek, którzy występowali na scenie po konferansjerce w wykonaniu Pauliny Chylewskiej i Roberta Stockingera.
ZOBACZ TEŻ: Chylewska i Stockinger poprowadzili koncert TVP. Widzowie niezadowoleni. Piszą, kogo woleliby zobaczyć
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stockinger odpowiada na krytykę
Zorganizowany przez TVP koncert nie spodobał się wielu osobom, które dobitne zaznaczyły swoje niezadowolenie na mediach społecznościowych. W rozmowie z Jastrząb Post prezenter podkreślił, że przy okazji każdej większej inicjatywy telewizyjnej zdarzają się mieszane opinie, a on sam czuje się "zalany" pozytywnymi reakcjami.
Ze wszystkim zdarzają się komentarze pozytywne i negatywne. Odnosi się do każdego programu, do każdej audycji radiowej, do każdego prowadzącego, dziennikarza. Zdecydowana większość była tych pozytywnych. Wręcz zostałem zalany dobrym odbiorem widzów. Ludziom podobało się to, że koncert był dostojny, taki jak na Dzień Niepodległości przystało, ale z drugiej strony miał też taką twarz rozrywkową. Taki był zamysł artystyczny kierownictwa i pani reżyser - przekazał.
Czy czuł stres z powodu ciążącej na nim odpowiedzialności? Podkreślił, że znacznie mocniej odczuwał doniosłość całego wydarzenia:
Czułem mobilizację. (...) Czułem wyjątkowość tego dnia, wyjątkowość tego koncertu. Mieliśmy w sobie takie poczucie, że robimy coś wyjątkowego.
Stockinger oglądał wystąpienia Wolnego?
Przy okazji poprzednich koncertów z okazji 11 listopada konferansjerem był Tomasz Wolny. Czy Robert Stockinger przyjrzał się temu, co na scenie robił jego poprzednik? Wytłumaczył, że skupiał się przede wszystkim na wizji reżyserki i starał się nikogo nie naśladować.
Przede wszystkim ten koncert i przygotowanie tego koncertu robiliśmy w gronie organizatorów i pani reżyser. To jej wizja artystyczna była dla mnie ważna, to jej zdanie, jak powinniśmy to robić. Każda tego typu impreza, wydarzenie rządzą się swoimi prawami - stwierdził.