Tylko u nas! Natalia Janoszek w szpitalu. Jej przyjaciółka ujawnia: "Jest operowana"
Natalia Janoszek zasłynęła z rozdmuchiwania swojej kariery. Mimo to celebrytka ma swoich wiernych fanów. Ci mają prawo do niepokoju, bo ich idolka właśnie wrzuciła zdjęcie prosto ze szpitalnego łóżka.
17.04.2024 | aktual.: 17.04.2024 13:46
Natalia Janoszek zaniepokoiła fanów, pokazując zdjęcie ze szpitalnego łóżka. Co dzieje się z celebrytką? Redakcja Jastrząb Post skontaktowała się z jej przyjaciółką, Edytą Folwarską, która zdradziła nam, że Natalia jest operowana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Natalia Janoszek w szpitalu
Celebrytka z pewnością zaniepokoiła swoich fanów, wrzucając na InstaStories zdjęcie prosto ze szpitalnego łóżka. Na nadgarstku Natalii widać opaskę z jej danymi, a w łokieć ma wbity wenflon. Na zdjęciu widać, że celebrytka jest w trakcie lektury książki Edyty Folwarskiej, z którą wystąpiła w programie "Królowa przetrwania".
Skontaktowaliśmy się z Edytą, żeby sprawdzić, co dzieje się z Natalią.
Natalka jest operowana. Stories wrzuciła na 10 minut przed operacją i nawet nie wiedziałam, że czytała wtedy moją książkę. (...) Czekamy, aż Natalia się wybudzi po zabiegu, ale to pewnie jeszcze ze 2-3 godziny.
Edyta apeluje, aby nie zapominać o badaniach profilaktycznych, które powinno wykonywać się co roku, a nawet częściej i stwierdziła, że teraz sama zapisała się do lekarza, aby upewnić się, że z jej zdrowiem wszystko jest w porządku.
Redakcja Jastrząb Post skontaktowała się również z menadżerem Natalii, który potwierdził, że celebrytka przebywa w szpitalu. Czekamy na dalsze informacje ws. jej stanu zdrowia.
Natalia Janoszek zmyśliła swoją karierę?
Swego czasu Krzysztof Stanowski postanowił sprawdzić, czy informacje, które podawała Natalia Janoszek na temat swojej kariery, były prawdziwe. Dziennikarz przeprowadził własne śledztwo, a kiedy stwierdził, że ma ogromne wątpliwości co do prawdziwości słów celebrytki, wybrał się nawet do Indii i Cannes.
Okazało się, że wiele faktów, na jakie powoływała się Janoszek, było naciąganych. Kobieta w reakcji udała się do sądu. Przyznała też, że przeżyła bardzo ciężki czas.
Nie będę ukrywać, że miałam myśli samobójcze. Nadal jest mi ciężko, bo jednak to jest 12 lat mojej pracy, które ktoś sobie tak po prostu wziął, żeby zrobić sobie na mnie fame. Jest mi bardzo ciężko, jak czytam to, że ludzie, którzy mnie kompletnie nie znają, oceniają mnie przez pryzmat, który nie ma nic wspólnego z prawdą. Ale nie mam na to wpływu. Ludzie i tak będą wiedzieć swoje - stwierdziła.