NewsyTYLKO U NAS! Janowski pierwszy raz o Kurskim. "Była niebezpieczna cisza"

TYLKO U NAS! Janowski pierwszy raz o Kurskim. "Była niebezpieczna cisza"

Janowski o TVP za czasów Kurskiego (fot. KAPiF)
Janowski o TVP za czasów Kurskiego (fot. KAPiF)
Źródło zdjęć: © KAPiF

02.09.2024 12:32, aktual.: 02.09.2024 12:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Robert Janowski powrócił do programu "Jaka to melodia?". Po latach przerwy zdaje się znowu czuć na Woronicza jak w domu. Nie zawsze jednak w siedzibie TVP miało być przyjemnie. Prezenter wspomniał czasy, gdy rządził tam Jacek Kurski.

Robert Janowski, znany przede wszystkim jako długoletni gospodarz teleturnieju "Jaka to melodia?", stał się na jednym z symboli Telewizji Polskiej. Jego odejście z programu w 2018 roku wywołało falę komentarzy i spekulacji. Zastąpienie Janowskiego przez Rafała Brzozowskiego okazało się krokiem kontrowersyjnym, który wywołał mieszane reakcje zarówno wśród widzów, jak i krytyków.

Po kilku latach nieobecności, Robert Janowski powrócił do TVP, co spotkało się z dużym zainteresowaniem. Jego poprzednik, Rafał Brzozowski, opuścił stację i skomentował swoje zwolnienie w mediach społecznościowych, ciepło wspominając czas spędzony na planie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Robert Janowski o atmosferze na Woronicza za czasów Kurskiego

W rozmowie z naszym portalem Janowski sięgnął pamięcią do czasów, gdy w fotelu prezesa TVP zasiadał Kurski. Wówczas miał on szansę zostać na antenie, jednak nie chciał tego robić ze względów światopoglądowych. Wspomniał również o tym, jak wyglądała siedziba stacji na Woronicza w Warszawie. Było to miejsce, które straciło dawny urok i wydawało się wręcz nieprzyjemne.

Ja mogłem zostać. Zresztą, byłem namawiany przez ówczesnego prezesa i ekipę, abym został, ale nie. Pamiętałbym o tym do końca życia, że podjąłem złą decyzję, wbrew sobie. Nie było mi z tym po drodze. Tam wydarzyło się już parę rzeczy i było ciężko. Tak jak mówił Jarosław Kret, zrobiło się duszno, było cicho. Na korytarzach zawsze był gwar, była twórcza dyskusja, atmosfera, a wówczas było cicho. Była taka niebezpieczna cisza, niespokojna, jakby coś wisiało w powietrzu. Ludzie się unikali, nie rozmawiali ze sobą, było pusto, niefajnie - przekazał.

Jak Janowski czuje się teraz w TVP?

Prezenter ocenił obecnie panującą w telewizji publicznej atmosferę. Zaznaczył, że po zmianie władzy wizja stacji stała się zupełnie inna, mniej nakierowana na politykę. Bardzo cieszy się z tego, że może wrócić na "stare śmieci".

Teraz też zaszły zmiany, ale z innym pomysłem na telewizję. Telewizję, która nie rani uczuć, nie ma tam hejtu, nienawiści itd. (...) Maciej Orłoś czy ja to są te "piosenki", których ludzie słuchali wiele lat i chcą ich słuchać dalej, więc jest nam przyjemnie, że ludzie mieli takie oczekiwania i dlatego wracamy - stwierdził.
Janowski wrócił do TVP (fot. KAPiF)
Janowski wrócił do TVP (fot. KAPiF)© KAPiF