NewsyTYLKO U NAS! Janowski zabrał głos w sprawie Brzozowskiego w "Jaka to melodia?". "Nie chciałem na to patrzeć"

TYLKO U NAS! Janowski zabrał głos w sprawie Brzozowskiego w "Jaka to melodia?". "Nie chciałem na to patrzeć"

Robert Janowski o Brzozowskim (fot. KAPiF)
Robert Janowski o Brzozowskim (fot. KAPiF)
Źródło zdjęć: © KAPiF

02.09.2024 10:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Robert Janowski powraca do "Jaka to melodia?" po długiej przerwie. W rozmowie z nami nie tylko zdradził, jak go przywitano, ale także pochylił się nad swoim poprzednikiem. Co sądzi o Rafale Brzozowskim w roli prowadzącego?

Robert Janowski, znany prezenter, po kilku latach przerwy powrócił do programu "Jaka to melodia?". Jego powrót wywołał mieszane reakcje wśród widzów. Część fanów programu cieszy się z powrotu Janowskiego, chwaląc jego profesjonalizm i charyzmę. Inni jednak twierdzą, że prowadzący stracił dawny polot, a show nie jest już tak dynamiczne, jak wcześniej. Przy okazji powrotu Janowskiego, program przeszedł kilka zmian, w tym wymianę części załogi. Rafał Brzozowski był jego poprzednikiem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak Janowski został przywitany na Woronicza po przerwie?

W rozmowie z naszym portalem prezenter raz jeszcze przypomniał powody, dla których wcześniej odszedł z programu. Po gruntownych zmianach w TVP po wyborach parlamentarnych otrzymał on jednak od stacji kolejną szansę i postanowił ją wykorzystać.

Miałem dłuższą przerwę, a to się wiązało z tym, że światopoglądowo nie było mi po drodze na Woronicza i świadomie podjąłem decyzję, że stamtąd odchodzę. A co do powrotu, jak się dostaje propozycje od ludzi decydujących o tym, jak ma wyglądać przyszła i teraźniejsza telewizja, to się nie odmawia. Tym bardziej, że ten program jest też mój, tworzyłem go przez wiele lat - powiedział.

Przed powrotem do dobrze znanego budynku miał pewne obawy. W jego wspomnieniach siedziba Telewizji Polskiej na Woronicza wyglądała zupełnie inaczej, kojarzyła mu się z dawno minionymi czasami. Co ciekawe, "Jaka to melodia?" wciąż nagrywana jest na leciwych już planach.

Bałem się. Zawsze tak jest. Inni ludzie w sensie produkcyjnym. Jak ktoś znał te stare baraki na Woronicza, to tam jest siermiężnie. Tam czas się zatrzymał od głębokiej komuny. Teraz jest też piękny budynek, nowoczesna telewizja. Ale my nagrywamy cały czas w tych starszych miejscach, więc jeśli chodzi o to otoczenie, to tak, jakbym wszedł do starego mieszkania. W produkcji są nowi ludzie, ale bardzo fajni i życzliwi. Na pewno wiedzieli, że się stresuje i chcieli mi pomóc.

Co Janowski sądzi o Brzozowskim w roli prowadzącego?

Zanim Janowski powrócił do dobrze znanego mu studia, jego miejsce piastował Rafał Brzozowski. Czy prezenter miał okazję obejrzeć do końca jakikolwiek odcinek z jego udziałem? Odpowiedział nam szczerze.

Niestety nie. Obejrzałem tylko pierwszy odcinek, który nastąpił po mojej kadencji. Z moją żoną Moniką chcieliśmy obejrzeć do końca, ale nie wytrzymaliśmy. Stwierdziłem, że nie chciałem na to patrzeć. Nie było mi fajnie. 20 lat to prowadziłem, nagle tego nie ma, nie będę udawał, że byłem szczęśliwy z tego powodu. Wiadomo, że czegoś było mi brak. Musiałem zorganizować się na nowo i zastanowić co robić, a ja tam przecież spędziłem 20 lat artystycznego życia - wyznał.
Rafał Brzozowski w "Jaka to melodia?" (fot. KAPiF)
Rafał Brzozowski w "Jaka to melodia?" (fot. KAPiF)© KAPiF