Tomasz Sekielski z żoną Anią we wspólnym wywiadzie. Opowiedzieli o początkach znajomości, ślubie i pracy razem
Tomasz Sekielski, to jeden z popularniejszych dziennikarzy, który nie boi się dotykać kontrowersyjnych tematów. Takim z pewnością jest pedofilia w kościele, na temat której na YouTube opublikował dokument Tylko nie mów nikomu. Tym samym rozpoczął publiczną dyskusję na ten temat.
Sekielskiemu dobrze układa się nie tylko zawodowo, ale także w prywatnym życiu. Może liczyć na wsparcie żony, Anny. Kiedy się poznali i jak wyglądał ich ślub? Sekrety zdradzili w wywiadzie dla magazynu Viva!
Tomasz Sekielski i Anna Sekielska w we wspólnym wywiadzie. Co zdradzili?
Tomasz i Ania poznali się w pracy, w Radiu dla Ciebie. Przez pewien czas pracowali tam oboje: on jako dziennikarz prowadzący wywiady z politykami, ona jako stażystka. Po raz pierwszy spotkali się w 1997 roku. Sekielski już wtedy wiedział, że Ania będzie jego żoną:
Tomasz: Zobaczyłem Anię i od razu wiedziałem, że to będzie kobieta, z którą spędzę resztę swojego życia. Ale ona mnie wtedy nie zauważyła.
Dziennikarze regularnie spotykali się na stołówce, na śniadaniach:
Tomasz: Spotykaliśmy się na śniadaniach w radiowej stołówce. Mimo wrodzonej nieśmiałości za którymś razem odważyłem się zaproponować, aby Ania usiadła ze mną, ale ona udawała, że mnie nie zna.Ania: Nie. Po prostu udawałam kobietę niedostępną.Tomasz: Udawałaś?Ania: Tak, udawałam. Bo taki gwiazdor to sobie wyobraża, że kiwnie palcem na stażystkę i ona od razu poleci jak pies do miski. A potem poszedłeś do TVN i od wakacji zaczęło się między nami coś dziać. Zaprosiłeś mnie nawet do pubu i wcale nie byłeś nieśmiały.
Ślub Tomasza i Ani Sekielskich. Jak wyglądał?
Po trzech latach spotykania się, Tomasz i Ania stanęli na ślubnym kobiercu. Zanim jednak do tego doszło, uroczystość przekładali trzy razy, wreszcie zorganizowali ją w bardzo krótkim czasie:
Tomasz: Po trzech latach mieszkania z Anią przyszły teść zabrał mnie do kuchni, nalał rozmiękczacza: "To napijmy się, Tomek, i powiedz mi, czy ty moją córkę w ogóle traktujesz poważnie?". Odpowiedziałem, że tak. "To kiedy ślub?". Rzuciłem więc bez zastanowienia: "W październiku". Zrozumiałem, że nie ma na co czekać.Ania: No i był ślub za dwa miesiące. Postanowiliśmy go zorganizować sami, na wariackich papierach.
Zgodnie z marzeniem Ani, Tomasz zawiózł ją do ślubu. Na tę okazję wypożyczył czerwony, dwuosobowy kabriolet.
Tylko nie mów nikomu - Ania pomagała Sekielskiemu przy pracy
Przez kolejne lata bardzo się wspierali. Kiedy Tomasz zbierał materiały do dokumentu, Ania pomagała mu jak mogła:
Ania: Najtrudniejsze dla mnie było, gdy Sekielscy ogłosili, że robią taki film i że będzie zbiórka. Ludzie szukali kontaktu do Tomka i wyskakiwał im mój numer telefonu. Aparat rozgrzewał się do czerwoności. Dzwoniło mnóstwo osób, opowiadając mi swoje traumatyczne przeżycia. I to mnie przytłaczało.
Chociaż temat do łatwych nie należał, Tomasz wyzwaniu podołał:
Tomasz: Gdybym się znieczulił, musiałbym zmienić zawód. Trzeba mieć empatię, interesować się drugim człowiekiem. Reporter dokumentalista powinien być wyczulony na ludzkie emocje. I ból.
Całą rozmowę możecie przeczytać w najnowszym numerze dwutygodnika Viva!