Tomasz Oświeciński po raz pierwszy z żoną o kryzysie małżeńskim, który doprowadził do rozwodu. Teraz znów są razem: "Nie widziałem jej problemów". Ta historia łamie serce!
Tomasz Oświeciński jest obecnie u szczytu swojej sławy. Jego kariera filmowa rozwija się w zawrotnym tempie i to nie tylko w M jak miłość. Nikt tak jak on nie potrafi wcielić się w postać twardego faceta. Jak się jednak okazuje, w życiu prywatnym Tomka nie działo się najlepiej. Aktor od dwóch lat był singlem. Wszystko przez pracę i sport, które stały się jego życiem.
28.03.2018 | aktual.: 28.03.2018 22:41
Tomek oprócz ról w kasowych filmach pozwolił sobie na udział w rozrywce! Przypomnijmy, że monstrualny aktor był jednym z uczestników show TVN Agent – Gwiazdy. Wówczas na planie bardzo zaprzyjaźnił się ze zjawiskowo piękną egzotyczna blogerką Tamarą Gonalez Pereą. Jednak romansu miedzy nimi nie było, pozostała jedynie sympatia. Tomek nadal był singlem, choć widziano go kilka razy z modelką Luizą Dorosz. Media wytropiły kolejną rzekomą sympatie Tomasza, miała nią być tajemnicza Anita.
Oświeciński był na topie zatem ochoczo udzielił ciekawych wywiadów w których nawiązał do swojego rozstania z żoną Aleksandrą. W jednym z wywiadów dla magazynu Grazia szczerze wyjawił, że małżonka była zazdrosna o jego filmowe sceny miłosne, a nawet pocałunki:
Ogromnym zaskoczeniem był zatem dzisiejszy wywiad Tomka dla Dzień Dobry TVN, podczas którego, ku zaskoczeniu wszystkich, pojawił się z byłą żoną, Aleksandrą. Byli małżonkowie otwarcie mówili o swoim kryzysie w związku, a także wyjawili sposób w jaki udało im się z niego wyjść. Nikt nie przypuszczał, że para ponownie jest razem dzięki ich córce, która w liście do św. Mikołaja prosiła o to, żeby tata wrócił do domu:
Jak w romantycznej komedii, ich związek ponownie wypełniony jest miłością. Oboje postanowili nie wracać do przeszłości, chcą obecnie żyć teraźniejszością:
Ich powrót nie jest łatwy, oboje są po przejściach, jednak maja nadzieje, że właśnie im wszystko się uda, i ponownie stworzą szczęśliwy związek, szczególnie ważny dla ich córeczki. Co ciekawe para myśli nawet o ponownym ślubie:
Tomasz jest za, bowiem nie znosi słów macocha i konkubina.
Trzymamy wiec kciuki za nową miłość Tomasza i Aleksandry!