Tomasz Jakubiak dodał nowe zdjęcie. Poprosił w nim o pomoc
Tomasz Jakubiak przebywa obecnie w Atenach, gdzie toczy walkę z poważną chorobą. Kucharz znany z "MasterChefa" mierzy się z nowotworem kości. Obecnie trwa zbiórka na jego leczenie. Jakubiak podzielił się nowym zdjęciem, w którym poprosił o pomoc.
3 dni temu Tomasz Jakubiak poinformował, że czuje się znacznie gorzej. Z powodu płynu w płucach kucharz został przetransportowany karetką do Aten, ponieważ jego stan uniemożliwił podróż samolotem. Tego samego dnia udostępnił link do zbiórki pieniędzy. Udało się zebrać już ogromną kwotę, jednak to nadal zbyt mało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy Iza Krzan dołączy do grona prowadzących DD TVN? Wspomniała też o Tomku Kammelu.
Tomasz Jakubiak opublikował nowe zdjęcie ze szpitala. Poprosił o pomoc
Tomasz Jakubiak nie traci nadziei na powrót do zdrowia. W jednym z wywiadów obiecał, że będzie walczył, dopóki starczy mu sił. Kucharz mierzy się z nowotworem kości. Obecnie przebywa w klinice w Atenach po tym, jak jego stan znacznie się pogorszył. W niedzielne przedpołudnie Jakubiak opublikował na instagramowej relacji zdjęcie ze szpitalnego łóżka. Poprosił o pomoc i wpłacanie na jego zbiórkę. Nawet niewielka kwota ma znaczenie. Do tej pory udało się zebrać ponad 788 tys. zł.
Niedługo potem na instagramowym profilu Tomasza Jakubiaka pojawiło się specjalne nagranie, w którym zachęcił internautów do zamawiania jego książki. Na filmiku mówił z maską tlenową założoną na usta i nos.
ZOBACZ TEŻ: Englert nagle wypalił: "pan mnie NUDZI". Nie wytrzymał podczas wywiadu w "halo tu polsat"
Tomasz Jakubiak poinformował, że jego stan zdrowia pogorszył się
Kiedy Tomasz Jakubiak poprosił fanów o wpłaty na nową zbiórkę na jego leczenie, poinformował także, jaki jest jego stan zdrowia. Nie ukrywał, że nie jest dobrze, ale on nie traci nadziei.
Moja choroba trochę zakręciła i się okazało, że musiałem jak najszybciej jechać na dalsze leczenie, które odbywa się w Atenach. Jakby tego było mało, to jeszcze mam wodę w płucach, więc w ostatniej chwili musiałem zrezygnować z samolotu i pojechać karetką 2,5 tys. km. Nikt dalej za bardzo nie wie, o co chodzi z moją chorobą. Nagrywam ten filmik, bo muszę ruszyć z kolejną zbiórką, a nie chcę zostać w Grecji - relacjonował Jakubiak na Instagramie.