NewsyTomasz Dedek zmagał się z nowotworem. Po latach wypomina sobie PODŁE zachowanie: "Cwaniactwo we mnie było"

Tomasz Dedek zmagał się z nowotworem. Po latach wypomina sobie PODŁE zachowanie: "Cwaniactwo we mnie było"

Kilka lat temu Tomasz Dedek walczył z rakiem prostaty. W najnowszym wywiadzie zdradził, jakie ma wspomnienia z tamtego okresu. Dlaczego niektóre swoje zachowania określił jako podłe?

Dedek wspomniał czasy nowotworu (fot. KAPiF)
Dedek wspomniał czasy nowotworu (fot. KAPiF)
Źródło zdjęć: © KAPiF

17.10.2024 16:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Tomasz Dedek, popularny aktor znany z roli Jędruli w serialu "Rodzina zastępcza", w 2019 roku podzielił się trudnym wyznaniem. Aktor skarżył się na uporczywy ból biodra, który okazał się objawem poważnej choroby. Po przeprowadzeniu rezonansu i biopsji zdiagnozowano u niego złośliwego raka prostaty. Dedek opisał swoje doświadczenie jako dramatyczne, a diagnoza była dla niego ogromnym zaskoczeniem. Mimo trudności, aktor nie zrezygnował z kariery i kontynuował pracę zawodową nawet w trakcie terapii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tomasz Dedek u Żurnalisty

W najnowszej rozmowie z aktorem, przeprowadzonej przez kontrowersyjnego Żurnalistę, Dedek wyznał, jak wyglądał jego proces leczenia. Kilka dni po chemii stosował nietypową metodę - palił marihuanę w celu zniwelowania bólu w całym ciele.

Chemia była dosyć znośna. Gorzej było po chemii, w dwa dni po. Przez tydzień rzeczywiście czuje się bardzo źle, czuje się potworny ból całego ciała i to nie jest fajne, ale można temu zaradzić ziołowo. Po prostu paliłem - powiedział.

Dedek: "Cwaniactwo we mnie było"

Gwiazdor zdradził również, jak w tamtym okresie wyglądały u niego relacje międzyludzkie. Dedek szczerze wyznał, że mówił znajomym o swoim stanie po to, aby sprowokować współczucie. Po latach nie wspomina najlepiej swojego zachowania, wie jednak, że miał ku niemu konkretne powody:

Obciążenie straszne dla ludzi, dla znajomych, ale stwierdziłem, że będę im to mówił, bo będą mi współczuć i będą wysyłać dobre myśli i pomagać mi. Takie cwaniactwo we mnie trochę było. Nie będę z tym sam, bo sam się po prostu uwalę. Więc wykorzystywałem te chwile, żeby się dzielić tym i żeby oni mówili, że będzie dobrze, nie martw się. I oni tak mówili. To może podłe z mojej strony było. Ale teraz jestem pewny, że zrobiłem dobrze, bo myślę, że to gdzieś wyzwala pewne rzeczy.
Tomasz Dedek zmagał się z nowotworem (fot. KAPiF)
Tomasz Dedek zmagał się z nowotworem (fot. KAPiF)© KAPiF