To oni zgarnęli wielką nagrodę w "Zróbmy sobie dom". W komentarzach zarzuty o "ustawkę"
Kasia i Arek zwyciężyli w finale pierwszej edycji programu "Zróbmy sobie dom". Otrzymali w nagrodę swój wymarzony dom. Widzowie są mocno podzieleni wynikiem głosowania.
"Zróbmy sobie dom" to reality show emitowany w TVN, w którym dziewięć par rywalizuje o wygraną w postaci domu o wartości ponad miliona złotych. Uczestnicy muszą samodzielnie przeprowadzić gruntowny remont i urządzić wnętrza, a ich prace ocenia jury złożone z ekspertów: Wiesława Skiby, Anny Błaszczyk i Dawida Małychy. Fnałowy odcinek programu prowadzili Joanna Koroniewska i Olivier Janiak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Koroniewska o swoim nowym programie i zarobkach w internecie.
To oni wygrali "Nasz Nowy Dom". Taką otrzymali nagrodę
W finale znalazły się trzy pary, które przez dziewięć miesięcy remontowały domy, o których marzyły. Przekształcali w miejsce marzeń rudery, do których początkowo nawet bali się wchodzić. Ostatecznie o tym, kto wygra, zadecydowało głosowanie widzów.
Pierwszą edycję programu "Zróbmy sobie dom" wygrali Kasia i Arek. Para zdobyła główną nagrodę, czyli dom w Krakowie o wartości ponad miliona złotych. Pozostali finaliści otrzymali bony na wakacje o wartości 10 tys. zł.
Widzowie podzieleni po finale "Zróbmy sobie dom"
Widzowie, którzy przez ostatnie miesiące śledzili zmagania bohaterów programu, są podzieleni wynikiem finału. Nie wszyscy zgadzają się z tym, że to Kasia i Arek powinni zdobyć główną nagrodę. Pojawiły się nawet zarzuty o ustawieniu programu.
- Czy można składać protesty, jak po wyborach?
- Brawo... Bardzo podobał mi się wasz dom. Gratulacje...
- Masakra, jak można tak faworyzować jedną parę. Inne pary bardziej zasłużyły. Oni już jeden dom mają.
- Wszyscy uczestnicy zasłużyli na swoje domy. Było tak przykro patrzeć jak po tylu miesiącach ciężkiej pracy odchodzą z wczasami za 10 tys. Powinni choć mieć możliwość bardzo preferencyjnego wykupu swoich domów, bo włożyli tam całe serducha.
- Ten program to żart. Ustawione odcinki, fatalna reżyserka, ustawiony wynik pary której nikt nie lubił i pokazała najmniej. Jakie to smutne, że prawdziwi, szczerzy ludzie jak Iza i Wojtek i Magda i Łukasz muszą przez to cierpieć.
- Wygrana pokazała, że nie liczy się, jak zwykle, pokazanie ambitniejszych rozwiązań, tylko pójście na łatwiznę, pod publiczkę, amerykan dream, granie na emocjach i manipulacyjne sztuczki dla dymu. Słabe - piszą widzowie.