Szok! W Austrii na Eurowizji wystąpi... Australia! Historyczna decyzja organizatorów konkursu
To nie jest żart.
11.02.2015 07:21
Eurowizja już dawno przestała być europejskim konkursem muzycznym. Od lat o wygraną walczą takie kraje jak Izrael, Azerbejdżan czy Armenia. Podobno w przeszłości o udział starał się nawet Liban, który ze względów politycznych (udział Izraela, którego kraje arabskie nie uznają jako państwo) wycofał się. Patrząc jednak na uczestnika, który zadebiutuje w tym roku w Wiedniu, wspomniane państwa wydają się co najmniej naszymi sąsiadami.
W Austrii wystąpi reprezentant... Australii. Od razu uspokajamy wszystkich zbulwersowanych, że będzie to jednorazowa przygoda kraju-kontynentu w zabawie, a to ze względu na jubileuszową, 60. edycję, i motyw przewodni Building bridges.
Ciekawostką jest fakt, że australijska telewizja transmituje konkurs już od 30 lat, a od 2009 roku regularnie wysyła swoich dziennikarzy, którzy komentują zmagania bezpośrednio z miast goszczących Eurowizję. Finał zeszłorocznego konkursu obejrzało ponad milion australijskich widzów, a wszystkie trzy części śledziło ponad 2,7 miliona widzów. To wyjątkowe wyniki, zważając na tak dużą różnicę w strefie czasowej.
Obecnie trwają prace w tym zakresie, co związane jest głównie z różnicą czasową sięgającą nawet 11 godzin! Głosy widzów zostaną oczywiście zsumowane z werdyktem jury. Australia przekaże swoje punkty nie tylko w finale, ale także w obu półfinałach!
To może Kylie Minogue? Jeśli do tego wyślemy Dodę z "Riotką"... Wysoka oglądalność w Polsce murowana :)