SZOK! Córki Charliego Sheena o tym, że ich ojciec choruje na HIV dowiedziały się...z telewizji!
Pod koniec ubiegłego roku show biznesem, szczególnie tym amerykańskim, wstrząsnęło wyznanie Charliego Sheena. Aktor w rozmowie na żywo przyznał, że jest nosicielem wirusa HIV. Do tego wyznania zmusił go szantaż ze strony zarażonych kobiet. Gwiazdor o swoim stanie zdrowia wiedział od lat, ale nigdy nie pochwalił się tym żadnej partnerce seksualnej. Dodatkowo twierdzi, że nie zaraził nikogo. Wszystkie jego kochanki musiały podpisać umowę o dochowaniu tajemnicy.
Tym wyznaniem Charlie Sheen spowodował, że była żona i córki zerwały z nim kontakt. Dodatkowo wyszło na jaw, że zdegradowany aktor wysyłał do nich obraźliwe sms-y, z których później bardzo wątło się tłumaczył.
To jednak nie koniec rewelacji i smutnych przeżyć dla 12-letniej Sam i 11-letniej Loli Rose. Przez publiczne wystąpienie ojca, z którego dowiedziały się o jego chorobie, miały problemy z dostaniem się do szkoły.
Składały podanie do ponad 10 szkół i nie przyjęto ich do żadnej z nich. Ich dyrekcje były zniesmaczone tą sytuacją, nie chciały też, żeby szkołę pokazywano w mediach w kontekście tych skandali. Sam i Lola bardzo ciężko to zniosły, trudno im było to zrozumieć
Na szczęście dzieci Sheena i Richards przyjęto do innej placówki, w której miejsce załatwił im znany amerykański aktor, a prywatnie dziadek - Martin Sheen.