Córka Jennifer Lopez skradła show na Super Bowl! To ona była gwiazdą wieczoru [WIDEO]
Jennifer Lopez na brak zajęć narzekać nie może. Z racji tego, że jej kalendarz jest wypełniony niemal po brzegi, starannie wybiera zawodowe propozycje, z reguły decydując się na te najbardziej prestiżowe. Z pewnością dlatego przyjęła propozycję występu podczas finału Super Bowl 2020, gdzie na scenie pojawiła się z Shakirą.
03.02.2020 | aktual.: 03.02.2020 16:01
Lopez przygotowała się przez wiele tygodni by jak najlepiej zaprezentować się na scenie. Zwłaszcza, że niemal każdy jej ruch był śledzony przez milionową publiczność na całym świecie, nie było więc miejsca na najdrobniejszy błąd. Piosenkarka postanowiła zaskoczyć wszystkich i na scenę zaprosiła wyjątkowego gościa.
Super Bowl 2020: Córka Jlo skradła show. Jak się zaprezentowała?
Tej nocy zaśpiewała najlepiej sprzedający się singiel w całej jej karierze – Let’s Get Loud. Zanim jednak wybrzmiał podczas finału, na scenie pojawiła się Emma, córka gwiazdy. Wyłoniła się z podświetlanej klatki i zaśpiewała pierwsze dźwięki piosenki. Kiedy zakończyła swój występ, dołączyła do chóru identycznie ubranych dzieci.
O tym, że solówka córki Jennifer Lopez, Emmy została doceniona przez oglądających, nie można mieć wątpliwości patrząc na wpisy w social mediach, które pojawiły się, gdy zaśpiewała. Internauci komentowali śpiew nastolatki, pisząc, że idzie w ślady znanej mamy, a także nie ukrywając dumny.
Wśród nich był m.in. ojciec dziewczynki, Marc Anthony. Na Twitterze stwierdził, że:
Warto wspomnieć, że występ nastolatki został odczytany jako hołd w kierunku tragicznie zmarłego Kobe'go Bryanta i jego córki Gianny. Na scenie, która została podświetlona kolorami Los Angeles Lakers, zespołu, w którym przez lata grał koszykarz, został umiejscowiony wielki krzyż.
Zwłaszcza, że jak wspomniała sama Lopez przed koncertem, gdy dowiedziała się o wypadku, była załamana. Dopiero wtedy uświadomiła sobie, jak kruche jest ludzkie życie:
Zobacz także