NewsyZaskakujące początki Stanisława Tyma. Jedna porażka mocno zmieniła jego życie

Zaskakujące początki Stanisława Tyma. Jedna porażka mocno zmieniła jego życie

Stanisław Tym nie żyje. Wsławił się m.in. rolami w "Misiu" i "Rozmowach kontrolowanych" oraz działalnością kabaretowo-satyryczną. Zanim rozkochał w sobie Polaków, imał się różnych zajęć. Początki były okropne. Miewałem stany, w których byłem pewien, że umieram – wspominał jedną ze swoich zawodowych porażek, która później zmotywowała go do podjęcia przełomowego kroku w karierze.

Stanisław Tym
Stanisław Tym
Źródło zdjęć: © KAPIF | Prończyk

Nie żyje Stanisław Tym, aktor i satyryk znany m.in. dzięki roli Ryszarda Ochódzkiego w filmach "Miś", "Rozmowy kontrolowane" i "Ryś". Przez ostatnie 18 lat pisał felietony do "Polityki", w którym komentował polską rzeczywistość, a dużą rozpoznawalność przyniosły mu także występy kabaretowe. Mało kto pamięta, jak wyglądały jego artystyczne początki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Katarzyna Sokołowska o macierzyństwie. "Już nie jestem tak atrakcyjna towarzysko jak kiedyś"

Stanisław Tym nie żyje. Jedna porażka mocno zmieniła jego życie

Stanisław Tym jako nastolatek długo szukał na siebie pomysłu. Studiował chemię na Politechnice Warszawskiej, ale po dwóch latach został wyrzucony z uczelni. Wtedy zaczął pracę zarobkową. Tomaszowi Raczkowi w wywiadzie do książki "Karuzela z herosami" wyjawił, że pracował jako kierowca w pakowni pieczywa w warszawskich Zakładach Przemysłu Cukierniczego. O pracy w słynnej Fabryce Czekolady Wedla opowiedział w wywiadzie dla "Playboya":

Los rzucił mnie do produkcji herbatników i czekolady. (...) Lubię słodycze. Tylko chałwa mi się źle kojarzy. W pierwszych dniach pracy, nowi koledzy zapytali, co bym zjadł. Powiedziałem, że chałwę, bo to był rarytas. Wrąbałem chyba z pół kilo. Zakleiłem się. Pić się chciało. Dali mi mleko. Wychyliłem z litr zimnego. Chałwa oczywiście skawaliła mi się w żołądku i pochorowałem się. Trzy dni ją trawiłem. Koszmar.

Po roku zrezygnował z pracy i znów zdał na studia, ale i tym razem został z nich wyrzucony. Chcąc uniknąć powołania do wojska, ubłagał dziekana Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego o miejsce na wydziale przetwórstwa tej uczelni. Studiował też na wydziale rysunku i prac ręcznych w Studium Pedagogicznym. W tym czasie zaczął stawiać pierwsze kroki na scenie kabaretowej.

Stanisław Tym we wspomnianej książce wskazał, że aktywnie działał w klubie studenckim "Stodoła", w którym – jak wspominał Tomaszowi Raczkowi – "stał na bramce, trochę w szatni, przyjmował płaszcze, wykonał różne prace". Wkrótce zaczął też występować w studenckim kabarecie i pisał swoje pierwsze teksty satyryczne. W końcu podjął studia w szkole teatralnej, ale jej również nie ukończył. Z listy studentów wykreślił go Jan Świderski. Tym mocno przeżył tę porażkę, o czym opowiedział w wywiadzie dla "Playboya":

Ciężko to odchorowałem. Bardzo długo wychodziłem z nerwicy, na pewno ponad 10 lat. Początki były okropne. Miewałem stany, w których byłem pewien, że umieram. Okazało się jednak, że skoro nieskutecznie umierałem 20 razy, to znaczy, że będę żył. I coś musiałem z tym zrobić. Mogę przypuszczać, że gdyby nie Świderski, nie zostałbym człowiekiem zawodowo piszącym.

Stanisław Tym wziął sprawy w swoje ręce i dołączył do warszawskiego Studenckiego Teatru Satyryków, z którym był związany przez kolejne 11 lat jako autor skeczy, aktor i reżyser, a także jako dyrektor STS-u. To właśnie w tym teatrze dał się poznać jako satyryk i komentator bieżących spraw, co uczyniło z niego gwiazdę.

Stanisław Tym
Stanisław Tym© KAPIF | jstalega

Wybrane dla Ciebie