Stanisław Soyka uhonorowany przez Jacka Cygana. "Jeszcze niedawno występował na moim jubileuszu"
Śmierć Stanisława Soyki, wybitnego polskiego artysty, wstrząsnęła światem muzyki. Jacek Cygan, jego przyjaciel i współpracownik, podzielił się swoimi wspomnieniami związanymi z piosenkarzem.
Stanisław Soyka zmarł w wieku 66 lat. Jego odejście to ogromna strata dla polskiej sceny muzycznej. Jacek Cygan, bliski przyjaciel zmarłego, podkreśla, że Soyka był nie tylko wybitnym artystą, ale także osobą, która pozostawi po sobie niezatarte wspomnienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Wiśniewski o ikonicznym występie Mandaryny w Sopocie. "Mandaryna jest ikoną. Każdy kto to neguje, jest idiotą"
Stanisław Soyka nie żyje. Jacek Cygan wspomina go w najnowszej rozmowie
Jacek Cygan wspomniał w rozmowie z Onetem, że wielokrotnie współpracował z Soyką. Nawiązał z nim wyjątkową artystyczną przyjaźń. Jeszcze niedawno można było zobaczyć artystę na opolskiej scenie, podczas jubileuszowego koncertu dedykowanego Cyganowi.
Strata dla wszystkich jest bardzo wielka. Współpracowaliśmy ze Stasiem wielokrotnie. Występował na moich koncertach. Przecież jeszcze niedawno występował na moim jubileuszu z okazji 75-lecia w Opolu. Wykonał wtedy wspaniały utwór "Czas nas uczy pogody" z Grażyną Łobaszewską. Jest to wielka strata dla świata artystycznego, nie tylko dla mnie. Wszyscy czujemy przecież to samo, wielką pustkę - przekazał.
Stanisław Soyka oczami Cygana: "Znałem go osobiście"
Jacek Cygan nie ukrywa, że strata jest dla niego bardzo duża także z tego względu, że znał Soykę osobiście. Podkreślił, że był bardzo znaczącą postacią dla polskiej muzyki, a jego artystyczne dziedzictwo będzie nadal wspominane z wielką estymą:
Znałem Stasia osobiście i dlatego ta pustka może jest gdzieś odrobinę większa. Natomiast należy pamiętać o tym, że był wielkim artystą, a jego piosenki będą żyły z nami na zawsze. Będziemy o nim pamiętać
ZOBACZ TEŻ: Stanisław Soyka latami ciężko chorował. To dlatego schudł 30 kg. "Choroba utrudniająca życie"