Agata ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zerwała kontakt z Piotrem. "Pisał, że tęskni"
Agata i Piotr Miechowscy ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" byli jedną z par, które wzbudzały największe emocje wśród widzów. Rozstali się jeszcze przed rozpoczęciem emisji programu. 38-latka po zakończeniu emisji show ujawniła, jak wyglądał ich kontakt po zakończeniu zdjęć do "ŚOPW". "Sugestie od męża, by do siebie wrócić, wychodziły średnio co dwa tygodnie" – wyjawiła.
22.11.2024 15:05
Agata i Piotr Miechowscy byli jedną z par stworzonych na potrzeby 10. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Praktycznie od samego początku sprawiali wrażenie źle dopasowanych do siebie, zwłaszcza że często się nie dogadywali lub wręcz kłócili, a wszystko w obecności kamer. Ostatecznie zdecydowali się na zakończenie małżeństwa. Po emisji ostatniego odcinka "ŚOPW" oboje udzielili wywiadów, w których opowiedzieli o całym doświadczeniu i opowiedzieli, jak program zmienił ich życie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Agata ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zerwała kontakt z Piotrem. "Pisał, że tęskni i chce wrócić"
Agata ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ujawniła w rozmowie z reporterką TVN, że Piotr kilkukrotnie pisał do niej z sugestią powrotu do siebie. Powiedziała:
Sugestie od męża, by do siebie wrócić, wychodziły średnio co dwa tygodnie. Ostatnią wiadomość dostałam po emisji trzeciego odcinka. Nie odpisałam mu wtedy. Ale raz rozmawialiśmy przez telefon, chciał wrócić do siebie, żeby spróbować jeszcze raz, ale poza kamerami. (...) Nie odzywam się do niego, nie mam zamiaru i ochoty!
Bohaterka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" powiedziała w rozmowie, że Piotr poznał jej ciotkę i we trójkę spędzili dzień nad morzem. Choć mąż Agaty złapał z ciotką dobry kontakt, także ona z czasem przestała się do niego odzywać. Mężczyzna miał do niej o to pretensje, o czym Agata opowiedziała reporterce TVN. Powiedziała:
Pisał do mojej cioci z pretensjami, że się do niego nie odzywa. (...) Jak napisała do mnie, że Piotr się odzywał z pretensjami, to nie byłam zbytnio zadowolona, ale i wtedy się do niego nie odezwałam. Powiedziałam to mojej mamie i to ona wyciągnęła do niego rękę. (...) Moja mama jest taka, że zawsze wszystkich wspiera, dlatego chciała, żeby Piotr czuł się w rodzinie. Chciała też go wspierać, nie wiedząc, jakim Piotr jest człowiekiem.
Piotr Miechowski w rozmowie z inną reporterką TVN przedstawił swoją wersję wydarzeń. Zaznaczył, że faktycznie wyżalił się ciotce Agaty, że zerwała z nim kontakt. Powiedział:
To ja wyciągnąłem rękę po dłuższym czasie. Najpierw napisałem do jej cioci, że jest mi troszkę przykro, że wszyscy mnie chyba skreślili. (...) Ciocia Agaty przekazała tę rozmowę jej mamie i to ona się do mnie odezwała. Nagrała wiadomość głosową na jednym z komunikatorów. (...) Powiedziała mi, że nie skreśliła mnie w żaden sposób, nie uważa, żebym był osobą najgorszą, czy żebym zrobił coś, żeby skrzywdzić Agatę. Powiedziała też, że nie odzywała się do mnie, bo myślała, że to ja sobie tego nie życzę, żeby mieć wspólny kontakt. Mówiła też, że myśli, że najważniejsze w tej chwili jest wsparcie wszystkich nas dookoła podczas emisji i tego wszystkiego, co się dzieje.
Piotr ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zapewnił, że wciąż ma kontakt z matką Agaty, do którego zwraca się per "mamo". Dodał, że pozostaje w kontakcie z kilkoma innymi członkami rodziny swojej żony. Powiedział:
[Mama Agaty] to nie jest jedyna osoba, z którą mam kontakt. Jest tych osób kilka. Niektóre osoby nawet mają ze mną kontakt w tajemnicy przed np. małżonkiem czy małżonką, która oceniła mnie na podstawie tego, co powiedziała Agata, czy tego co zobaczyli w telewizji.