Shane MacGowan nie żyje. Lider legendarnego The Pogues miał 65 lat
Przez lata był frontmanem jednego z najbardziej znanych zespołów z Irlandii, The Pogues. Wspólnie z nim wyznaczał trendy w muzyce rockowej, łącząc punka z celtyckimi brzmieniami. Wyśpiewał wiele przebojów, w tym niezapomniane Fairytale of New York. Shane MacGowan odszedł w wieku 65, zostawiając fanów ze swoim muzycznym dziedzictwem.
Shane MacGowan odszedł w wieku 65 lat
Wokalistę The Pogues pożegnała jego żona, Victoria Mary Clarke. Opublikowała pożegnalny post w mediach społecznościowych, powiadamiając świat o śmierci męża.
Nie było tajemnicą, że muzyk przez pewien czas swojego życia miał spore problemy ze zdrowiem, nadużywał alkoholu i innych używek. Prowadził mocno rozrywkowy styl życia. Od 2015 poruszał się na wózku inwalidzkim, a w zeszłym roku trafił do szpitala ze względu na wirusowe zapalenie mózgu.
W małżeństwie z Mary Clarke był od 2018. Jego żona wysoko ceniła jego poczucie humoru i obecność, otoczyła go również opieką.