Sebastian Florek z "Big Brothera" zdradził, na jakie wynagrodzenie mógł liczyć w programie. TYLE płacił TVN
Sebastian Florek to jeden z najpopularniejszych uczestników "Big Brothera". Choć od blisko dwóch dekad milczał, to ostatnio udzielił dłuższego wywiadu. Opowiedział m.in. o zarobkach w programie. Wyznanie celebryty zaskakuje!
09.10.2024 11:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Big Brother" to pierwsze reality show w naszym kraju. Uczestnicy wprowadzali się do domu "Wielkiego Brata", który śledził ich każdy krok. Dziś tego typu programów jest wiele, jednak na tamten czas była to zupełna nowość. Nic więc dziwnego, że uczestnicy premierowej edycji, jak Klaudiusz Sevković, Piotr Gulczyński, Manuela Michalak czy Sebastian Florek od razu stali się rozpoznawalni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sebastian Florek zdradził, ile zarobił w "Big Brotherze". Nie tylko zwycięzcą zgarnął ogromną sumę
Tak naprawdę "Big Brother" z miejsca stał się hitem telewizji. Średnio program oglądało ponad 4 miliony widzów, natomiast wielki finał pierwszej edycji — aż 10 milionów osób. Nagrodę główną zgarnął Janusz Dzięcioł. Otrzymał on okrągłe 500 tysięcy złotych. Sebastian Florek w rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem dla Świata Gwiazd wspomniał o zarobkach uczestników. Podkreślił, że były to bardzo wysokie kwoty i wynosiły dużo więcej niż średnia krajowa.
To była taka średnia stawka miesięczna dobrych zarobków. Czyli jak byłem półtora miesiąca, to dostałem półtorej wypłaty. Takiej średniej wyższej — podkreślił Florek.
Sebastian Florek po kilku latach zniknął z mediów. Tak dziś wygląda
Tuż po udziale w "Big Brotherze", Sebastian Florek starał się wykorzystać swoje "5 minut" najlepiej jak potrafi. Początkowo był gościem w klubach i na dyskotekach, jednak szybko zamienił życie celebryckie na politykę. Jeszcze w 2001 roku został posłem na sejm z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Pracował m.in. w Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Po zakończeniu kadencji postanowił skończyć z mediami i polityką. Dziś Sebastian Florek ma 53 lata i trzyma się z dala od show-biznesu. Zaszył się w Olsztynie, gdzie otworzył agroturystykę.