ExclusiveSandra Kubicka żali się na swój wygląd: "Zapuściłam się. Mam cellulit". Przeszła na bardzo restrykcyjną dietę

Sandra Kubicka żali się na swój wygląd: "Zapuściłam się. Mam cellulit". Przeszła na bardzo restrykcyjną dietę

Sandra Kubicka w branży mody osiągnęła bardzo dużo. Była na okładkach największych zagranicznych magazynów, szła w pokazach czołowych producentów i wystąpiła w kilku międzynarodowych kampaniach. W tym roku doczekała się perfum sygnowanych własnym nazwiskiem.

Sandra Kubicka o diecie
Sandra Kubicka o diecie

22.12.2020 | aktual.: 22.12.2020 17:45

Po pierwszej fali pandemii Kubicka spakowała walizki i przyleciała do Warszawy. Wyprowadzka z Miami miała związek z jej rozstaniem z byłym partnerem. Dopiero niedawno Sandra zaczęła dostrzegać uroki życia w pojedynkę. Jako singielka niedawno podbijała Dubaj, z którego publikowała mnóstwo zdjęć.

Sandra Kubicka przeszła na dietę. Jej kondycja uległa pogorszeniu

Dla wielu kobiet 25-letnia modelka jest ideałem piękna, ale ona sama zaczęła dostrzegać u siebie niekorzystne zmiany. Pogorszeniu uległ stan jej cery, a jakby tego było mało, przybrała na wadze po tym, jak pofolgowała sobie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. O swoim dramacie opowiedziała reporterce Jastrząb Post:

W Dubaju sobie tak popuściłam… Jadłam, było wino, desery, czekolady, room service zamawiany w hotelu. Siedziałam tam miesiąc. Wróciłam do Polski, spojrzałam na siebie i pomyślałam, że nie mogę. Zapuściłam się, tragedia. Wzięłam się w garść. Dziś rano byłam na boksie. Zaraz po tym live'ie jadę na siłownię na trening siłowy. Wzięłam się pełną parą. Treningi, diety, zabiegi.

Brak ograniczeń w ilości i jakości spożywanych potraw odbił się na wyglądzie Sandry. Przy okazji opowiedziała, jak ciężka jest praca w modelingu:

Już sobie taką krzywdę zrobiłam tą złą dietą, mam cellulit. Nie da się budzić i być pięknym. To jest ciężka praca. A im jest się starszym, tym gorzej. Coraz mnie kolagenu, ciało jest mniej jędrne. Kiedyś potrafiłam w dwa tygodnie się "wyciąć", żeby byś super fit na sesję. Teraz potrzebuję co najmniej miesiąc.

Kubicka podjęła decyzję o natychmiastowym przejściu na bardzo restrykcyjną dietę. Przez niespełna tydzień żyła o samej wodzie uzupełnianej kilkoma składnikami niezbędnymi do przeżycia:

Wyeliminowałam słodycze, jest sama woda. Zrobiłam master cleanse, czyli piłam wodę z cytryną, to też pomogło. Nic nie jadłam. Musiałam oczyścić organizm, od razu cera zrobiła się inna. To jest super, aby raz na jakiś czas sobie taki cleans zrobić. I staram się nie jeść po nocach. To jest chyba najgorsze. Jak jesz w nocy, to źle śpisz, wstajesz rano opuchnięty, brzuch jest spuchnięty. Ciężko jest pójść do łóżka głodnym, ale rano można sobie podziękować, jak poczujesz się taka fit i wszędzie wcięta.

Podopieczna Małgorzaty Leitner opowiedziała nam o szczegółach swojego detoksu, która zakończyła sukcesem:

Taki prawdziwy cleans trwa 10 dni. Ja wytrzymałam 5 czy 6 dni. Ale zrobiło to dużą różnicę, bo ciało zaczęło inaczej funkcjonować, pracować i reagować na moje ćwiczenia. Woda z cytryną, odrobina soli morskiej i troszeczkę syropu klonowego. To są elektrolity, więc pobierasz kalorie z wody z cytryną i nie ma możliwości, abyś zemdlała. Dostarczasz cukru, sody i to się wszystko utrzymuje. Masz nadal energię, ale oczyszczasz organizm z jedzenia. Jeżeli robi się to przez 10 dni, to można schudnąć do 10 kilogramów. Tylko ważne jest, żeby potem nie zjeść 30 hamburgerów, tylko powoli włączyć jedzenie do tego.

Wytrzymalibyście na takiej diecie?

Obraz
Obraz
Sandra Kubicka
Sandra Kubicka
Sandra Kubicka
Sandra Kubicka
Obraz
Wybrane dla Ciebie