NewsyRobert Janowski był pod ścianą. Żona ujawniła, dlaczego wzięli ślub. Inaczej nie włożyłaby białej sukni

Robert Janowski był pod ścianą. Żona ujawniła, dlaczego wzięli ślub. Inaczej nie włożyłaby białej sukni

Robert Janowski, Monika Janowska
Robert Janowski, Monika Janowska
Magda Kwiatkowska
22.01.2022 20:40, aktualizacja: 23.01.2022 01:21

Robert Janowski zyskał popularność dzięki temu, że przez ponad 20 lat prowadził show Jaka to melodia?. Widzowie ani przez chwilę nie spodziewali się tego, że kiedykolwiek zrezygnuje z pełnienia tej funkcji. Gdy odszedł z pracy, o całej sprawie zrobiło się głośno w mediach. Okazało się, że już od kilku miesięcy nie mógł porozumieć się ze swoimi przełożonymi, ponieważ nie godził się na proponowane warunki współpracy. Nie podobało mu się również to, że wprowadzono znaczące zmiany w formacie.

Janowski ani przez chwilę nie ukrywał, że drogi jego i Telewizji Polskiej rozeszły się na zawsze. W tym trudnym czasie mógł liczyć na wsparcie trzeciej żony, Moniki Janowskiej, która jak lwica broniła honoru męża. Do dziś publikuje na Facebooku posty, w których bezkompromisowo pisze to, co sądzi na temat sytuacji w dawnej firmie męża.

Małżonkowie rzadko opowiadają o swoim życiu prywatnym, jednak tym razem zrobili wyjątek. Po wyznaniu o porwaniu jego ukochanej przyszedł czas na przytoczenie kilku historii z początków ich związku.

Monika i Robert Janowscy o ślubie

Robert długo szukał szczęścia u boku kobiety. W momencie, gdy poznał swoją obecną partnerkę, oboje byli po dwóch rozwodach. Dzisiaj doceniają to, że spotkali się tak późno, ponieważ są dużo mądrzejsi i mają bagaż doświadczeń, dzięki czemu mogli stworzyć udane małżeństwo.

W piątek zakochani spotkali się z Izabelą Janachowską, której opowiedzieli o tym, jak wyglądają ich relacje. Na wstępie zdradzili, że poznali się przez internet. Monika od razu zrobiła na swoim mężu dobre wrażenie.

Jak zobaczyłem uśmiechniętą dziewczynę w internecie, obejrzałem wszystkie zdjęcie, no i kurczę w ogóle ona nie ma żadnej skwaszonej miny, przecież różnie jest, no ale wiem, że się wrzuca też te pozytywne. Wtedy pomyślałem, że jest bardzo otwarta, czuła, wesoła - wyznał były prowadzący teleturniej Jaka to melodia?.

Zakochani długo nie zwlekali z decyzją o ślubie. Po półtora roku znajomości sformalizowali związek. To on wziął na swoje barki organizację wydarzenia. W tym szczególnym dniu towarzyszyli im fotoreporterzy, którzy musieli nieźle się nagimnastykować, by zrobić zdjęcia.

Ten hotelik tam, gdzie wynajęliśmy, to jak wychodziło się na taras w tym hotelu, to zewsząd dookoła jest las, włazili różni ludzie na drzewa, bidulki, robili zdjęcia

Monika nie ukrywa, że to był najpiękniejszy dzień w jej życiu. Jak sama zauważyła, jej wypowiedź na pewno nie spodoba się feministkom, nie mniej jednak uważa, że ślub jest bardzo ważny dla kobiet.

Uważam w dalszym ciągu, że to był naprawdę jeden z najpiękniejszych dni mojego życia, ja cisnęłam na ślub, ja jestem z tym ślubnych. Dobra, feministki mnie teraz zeżrą i zjedzą i wyplują, ale uważam, że jak mówią dziewczyny, że "nie tam, biała suknia się nie liczy, że papierek się nie liczy" - kłamią! Liczy się!

Chwilę później wyjaśniła, dlaczego tak uważa:

Każda babka chce wyglądać jak księżniczka - moim zdaniem oczywiście, ja się tego trzymam - i mieć piękny ślub, więc bardziej mi chodziło o ten dzień niż jakiś tam faktycznie papier, ale no to się łączy jedno z drugim. Jak jest ślub, no to już jest jakiś commitment.

Małżonkom bardzo zależało na pięknej ceremonii. Janowska zabrała więc partnera na przymiarki sukien ślubnych.

Sroka jestem i jakbym poszła sama wybierać suknię ślubną, to na sto procent byłaby cała w cekinach. Wiesz, co tu by szło, tiule na bogato, tu by bufki szły. I wzięłam Robercika, żeby mnie troszkę stonował. I jak zaczęłam przymierzać, to widziałam ten wzrok pod tytułem: "Wyglądasz jak beza". Zaczęłam więc zdejmować z siebie te warstwy i tak miałam pięć takich sukien, które ewentualnie mogłabym założyć, żeby nie być chodzącym kryształem, i to było wszystko.

A czy wy zgadzacie się z tym, że ślub jest ważny dla płci pięknej?

Monika i Robert Janowscy o zaręczynach

Janowscy zdecydowali się opowiedzieć również o tym, jak wyglądały ich zaręczyny. Okazuje się, że Robert dwukrotnie zaliczył porażkę. Po pierwszej próbie trafił do szpitala.

  • Za pierwszym razem był taki stres, że koleżka mi zasłabł i ciągnęłam go do szpitala - powiedziała 47-latka.
  • Tak, miałem arytmię. No miewam arytmię, wiesz, silne były emocje...

Kolejne podejście również nie zakończyło się happy endem. Podczas wspólnej kolacji zatruli się spożywanym jedzeniem.

Drugi raz zatruliśmy się razem. Drugi raz się chłopak zatruł. Zatruł się i po prostu pierścionek w kieszeń i Wołoska (przyp. red. Centralny Szpital Kliniczny MSWiA w Warszawie).

Również w tym przypadku u Roberta sprawdziło się powiedzenie do trzech razy sztuka. Kolejną i zarazem ostatnią próbę podjął w noc Sylwestrową i tym razem nic nie przeszkodziło mu w tym, by poprosić ukochaną o rękę. Jak przyznali, ta data ma dla nich podwójne znaczenie.

Trzecie z zaręczyny odbyły się pierwszego stycznia, w Nowy Rok, znaczy o dwunastej w Sylwestra, może tak, czyli w rocznicę, bo ten pierwszy plik komputerowy też był pierwszego stycznia.

Poniżej możecie obejrzeć całą rozmowę:

Spodziewaliście się takiej szczerości ze strony Janowskich?

  • Robert Janowski i Monika Janowska
  • Robert Janowski i Monika Janowska
  • Robert Janowski i Monika Janowska odnowią przysięgę małżeńską
  • Robert Janowski i Monika Janowska
  • Monika Janowska i Robert Janowski - Premiera filmu "Sala samobójców. Hejter"
  • Robert Janowski i Monika Janowska odnowili przysięgę małżeństwa
  • Robert Janowski i Monika Janowska odnowią przysięgę małżeńską
  • Robert Janowski i Monika Janowska odnowią przysięgę małżeńską
  • Robert Janowski i Monika Janowska odnowią przysięgę małżeńską
[1/9] Robert Janowski i Monika Janowska
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także