To będzie ostatni sezon reality-show Kardashianów? Tak niskiej oglądalności jeszcze nie było
Czyżby to naprawdę KONIEC ery Kardashianów? Cała rodzina liczyła na powrót w blask reflektorów po emisji pierwszego odcinka z kolejnej, trzynastej już serii. Producenci zacierali ręce, Kris Jenner wyobrażała sobie kolejne miliony na koncie, a córki miały nadzieję na chwilę spokoju. Tymczasem jest gorzej niż źle.
22.03.2017 22:10
Okazuje się, że premiera kolejnego sezonu miała najniższą oglądalność ze wszystkich! Nie pomógł Paryż, zapuchnięta z płaczu Kim i grobowe nastroje, nie pomogła szeroka promocja, skandale z Kanye Westem i córki obnażające się na Instagramie. Oglądalność wyniosła niecałe półtora miliona widzów (1,48). Poprzednie serie sięgały 3-3,5 miliona widzów więc nie ma się co dziwić, ze "momager" panikuje.
Co w trzynastym sezonie reality-show Kardashianów?
Rodzina Kardashianów nie umie żyć bez fleszy i kamer, zamiast wycofać się (tak sugerują amerykańscy spece od wizerunku) i zająć czymś konstruktywniejszym niż filmowanie samych siebie, powstał nowy plan. Wszyscy muszą się teraz skupić na swoich mediach społecznościowych (da się bardziej?)! Jak twierdzi Hollywood Life, RadarOnline i Perez Hilton to znaczy, że:
- Khloe ma łudzić ludzi, że się zaręczyła,
- Kourtney balować z różnymi mężczyznami,
- Kylie rzucić Tygę i znaleźć kogoś bardziej widocznego, znanego i bogatego,
- Kendall ma zalać fanów swoim glam życiem wśród projektantów i koleżanek modelek,
- Rob jako "ten puszysty" ma się usunąć w cień,
A co z Kim?Ona może nadal chować się przed publicznością, tak jak chciała.
Kris uważa, że jej rodzina nadal fascynuje widzów i jakimś dziwacznym przypadkiem i wypadkiem przy pracy jest taka niska oglądalność. Jest wściekła, a córki przerażone, bo każda chciałaby zająć się swoim życiem, a nie myśleć tylko o tym, co może zrobić by być bardziej interesującym dla ludzi.
Drugi odcinek będzie sprawdzianem dla Kris? Czekamy...