Przegrali w programie "Zróbmy sobie dom", teraz ruszyli ze ZBIÓRKĄ. Internauci: "To oburzające!"
Magda i Łukasz to zdobywcy drugiego miejsca w programie "Zróbmy sobie dom". Para przegrała rywalizację i teraz musi kupić wyśnione lokum samodzielnie. Jej bliscy założyli w tym celu zbiórkę, która spotkała się z oburzeniem w sieci.
"Zróbmy sobie dom" to reality-show TVN, w którym dziewięć par rywalizuje o odremontowany dom wart ponad 1 mln zł. Uczestnicy samodzielnie tworzą makiety wymarzonych wnętrz, a następnie zajmują się wykończeniem mieszkań. Ich pracę ocenia jury, jednak wpływ na finałowy werdykt mają także widzowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Martyna Wojciechowska o zmianach w telewizji TVN. Czy możemy być spokojni o jej przyszłość? "Propozycje oczywiście są"
Koniec pierwszej edycji "Zróbmy sobie dom". Kto wygrał?
Finał pierwszej edycji programu "Zróbmy sobie dom" miał miejsce 23 czerwca. Wygrali go Kasia i Arek - para z Krakowa, która zajęła się adaptacją 80-letniej posiadłości, podkreślając przy tym jej zabytkowy charakter, ale dodając nutę świeżości. Po otrzymaniu upragnionych kluczy podziękowali wszystkim kibicom za ich ogromne wsparcie i za wszystkie oddane głosy.
Drugie miejsce zajęli Magdalena Skała i Łukasz Wierzbowski. Mimo że nie udało im się spełnić marzeń o własnych czterech ścianach, i tak zwrócili się do odbiorców w ciepłych słowach, wyrażając wdzięczność za całą pomoc.
To był dla nas absolutnie niezapomniany czas. Dziękujemy Wam za każde wsparcie, każdy głos i każde dobre słowo. Choć nie udało się wygrać finału "Zróbmy sobie dom", czujemy się ogromnie wygrani. Dzięki wam! Przeszliśmy razem przez coś wielkiego: stres, radość, zmęczenie i wzruszenia. Poświęciliśmy na ten program niemal cały ostatni rok, nasza pracę, zdrowie, brak czasu dla dzieci i rodziny — napisali na Instagramie.
Finaliści "Zróbmy sobie dom" proszę o pieniądze. Internauci: "To żart?"
To jednak dalsza część wpisu wywołała w internautach niemałe poruszenie. Magdalena i Łukasz poinformowali bowiem o zbiórce, jaką założyła bliskie im osoby. Wszystko po to, aby sfinansować chociaż część upragnionego domu.
Ocieramy łzy, otrzepujemy się ze stresu, ale nie łamiemy ducha i nie rezygnujemy z naszego marzenia. Już przystępując do programu nie mieliśmy możliwości finansowych samodzielnego kupna domu, po rocznej przygodzie z programem tym bardziej jest to poza zasięgiem naszych możliwości. Musimy stanąć na nogi – być w stanie opłacić rachunki, być opoką dla dzieci i nakarmić nasze koty i codziennie działać na rzecz naszego marzenia – własnego domu - czytamy w opisie zbiórki.
Internetowi komentatorzy natychmiast zareagowali. Uważają, że zrzutka jest niemoralna, gdyż istnieją ludzie, którzy potrzebowaliby pieniędzy na dom bardziej. Podkreślają, że zamiast prosić o wpłaty, uczestnicy powinni "iść do pracy".
"Tylko daj, daj i daj", "Świat schodzi na psy", "No to już przesada, ludzie na chleb nie mają", "Czyli tylko ja jestem tak naiwna, że buduję dom z własnych pieniędzy?", "Kredyt się kłania", "To już jest kpina z ludzi" - piszą.