Połączył ich przypadek. Historia miłości Woźniak-Staraków miała tragiczny finał

Przez długi czas uznawano ich za synonim świetnie dobranej pary. Agnieszka i Piotr Woźniak-Starakowie gdziekolwiek by się nie znaleźli, wzbudzali emocje. Ona uwielbiana przez wielu dziennikarka, on święcący sukcesy producent filmowy. To był scenariusz miłości niemal idealnej. Niestety, tragedia przekreśliła wszelkie plany.

ZOBACZ TEŻ: Co się dzieje z grobem Piotra Woźniaka-Staraka?! Za chwilę piąta rocznica jego śmierci

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Historia gorącego uczucia rozpoczęła się w sposób nietypowy. Agnieszka Woźniak-Starak, wówczas Szulim, poznała swojego przyszłego męża na Balu Fundacji TVN. Wyraźnie podekscytowany nową znajomością milioner postanowił iść za ciosem i zaprosił ją na organizowane przez siebie przyjęcie. Z początku dziennikarka wcale nie chciała tam iść, postanowiła jednak się przełamać.

Tamto wyjście okazało się kluczowe w rozwoju całej relacji. Zauroczona nowo poznanym mężczyzną gwiazda zaczęła spotykać się z nim coraz częściej, aż w końcu oczywistym stało się, że są ku sobie. 27 sierpnia 2016 roku para stanęła na ślubnym kobiercu. Ceremonia została zrealizowana z wielką pompą w pałacu Ca'Vendramin Calergi w Wenecji.

Byli znani jako małżeństwo, które wolało chronić swoje życie prywatne przed mediami. Chociaż często bywało na ściankach, na swój temat wypowiadało się raczej skromnie. Po kilku latach jednak szansa na realizację wspólnych planów wyparowała. Wszystko przez tragiczną śmierć producenta filmowego, który zginął 18 sierpnia 2019 roku na jeziorze Kisajno. Zdarzyło się to podczas wycieczki motorówką.

Dla Agnieszki Woźniak-Starak stanowiło to okrutny cios i na długi czas wpędziło w cierpienie. Na pewnym etapie jednak czas uleczył rany.

ZOBACZ TEŻ: Agnieszka Woźniak-Starak pokazała się bez makijażu. Tak 46‑latka wygląda na co dzień