Pola Wiśniewska nie czekała na męża. Postanowiła sama sobie sprawić prezenty
Pola Wiśniewska postanowiła świętować walentynki sama, nie czekając na swojego męża. Dosadnie odpowiedziała też na komentarze, które sugerują kryzys w związku Wiśniewskich. "To nie jest plan B na samotność" stwierdziła.
Pola to piąta żona Michała Wiśniewskiego, którą wokalista poślubił po rozwodach z Magdą Femme, Mandaryną, Anią Świątczak i Dominiką Tajner. Para od początku stawia na szczerość w relacji i uczestniczy w terapii. Choć od czasu do czasu pojawiają się plotki o kryzysie w ich małżeństwie, Pola i Michał wychowują razem dwójkę synów oraz zajmują się pozostałymi dziećmi, które mają z poprzednich związków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Wiśniewski komentuje coming out córki
Pola Wiśniewska w walentynki rozpieszcza się sama
Żona Michała Wiśniewskiego postanowiła nie czekać na to, co przyniesie los i postanowiła sama sprawić sobie nieco przyjemności z okazji walentynek. Pokazała się w aucie, z bukietem różowych róż i uśmiechem na twarzy.
Spójrzcie na mnie: właśnie wróciłam z bukietem i ulubioną czekoladą, bo czemu nie? Bądźmy dla siebie dobre, rozpieszczajmy się i okazujmy sobie czułość na co dzień. Zasługujemy na to - stwierdziła.
Pola Wiśniewska radzi innym kobietom, by potrafiły czynić małe gesty dla siebie samych.
Dziewczyny, zamiast czekać na romantyczne gesty, dbajmy o siebie same codziennie, nie tylko w walentynki. Nie uzależniajmy naszego dobrego samopoczucia od tego, czy ktoś inny zrobi dla nas coś miłego. Czekoladki, kwiaty, kolacja? Nic trudnego - przekazała.
"Może Pola chce nam coś powiedzieć". Jest reakcja Poli Wiśniewskiej
Nie wszystkie fanki Poli zgodziły się z jej podejściem. Jedna stwierdziła, że tego dnia osoby, które są w związkach, oczekują miłego gestu od drugiej połówki. Ktoś inny napisał, że "Może Pola chce w ten sposób Nam coś powiedzieć", dodając smutną buźkę, sugerując kłopoty w raju Wiśniewskich.
A może po prostu chcę powiedzieć to, co powiedziałam – bez dorabiania dramatów tam, gdzie ich nie ma? Czas nauczyć się, że dobre samopoczucie nie powinno zależeć od tego, czy ktoś inny zrobi dla nas miły gest. Same możemy dbać o siebie – i to powinno być normą, a nie sygnałem alarmowym - odpisała od razu Pola Wiśniewska.
Celebrytka trzyma się swojego zdania, iż w pierwszej kolejności powinniśmy kochać siebie i o siebie się troszczyć, niezależnie od statusu związku czy stanu cywilnego.
Miłość od innych jest super, ale własna troska o siebie to nie jest plan B na samotność – to standard, który powinien działać zawsze. Niezależnie od tego, czy jesteś sama, czy w związku.