Pogrążona w żałobie rodzina pożegnała Korę. Wnuk, syn, mąż i siostra z trudem powstrzymywali łzy
8 sierpnia na warszawskich Powązkach pochowano Korę, wokalistkę Maanamu i jedną z najbarwniejszych postaci na polskiej scenie muzycznej. Gwiazda zmarła 28 lipca, w noc całkowitego zaćmienia księżyca, o 5:30 nad ranem. Otaczali ją bliscy i rodzina, a pożegnał ukochany dom w Roztoczu. Nie inaczej było na warszawskim cmentarzu, na którym chowa się zasłużonych Polsce artystów, żołnierzy czy polityków.
Pogrzeb Kory rozpoczął się o 11:00, a swoje przemówienia wygłosili między innymi ukochany mąż gwiazdy, Kamil Sipowicz, Magdalena Środa czy Jerzy Buzek. Siostra Kory, Hanna, również powiedziała kilka słów:
Oleńko, całe życie tęskniłaś za mamą, teraz jesteś już w jej ramionach. Nic was już nie rozłączy. A ja tęsknię za Tobą. Jest mi bardzo smutno.
Głos zabrał także Szymon Sipowicz, syn wokalistki. Z trudem powstrzymywał łzy, zwracając się do tłumu:
Chciałbym wszystkim podziękować. Na pewno wszyscy fani i przyjaciele nam pomagali duchowo. Mama walczyła zawsze o najważniejsze rzeczy - wolność i tolerancję. Więc pamiętajcie, żeby w waszym sercu była tolerancja dla innych ludzi i innych kultur. Pamiętajcie, żeby czcić piękno. Tworzyć muzykę i sztukę. I być dobrym człowiekiem.
Najbardziej poruszające są zdjęcia z chwili, w której żałobnicy żegnali gwiazdę na cmentarzu. Rodzina i przyjaciele pogrążeni w zadumie stanowili smutny widok, ale zapłakany wnuczek Kory złamie nawet najbardziej nieczułe serce...
Na pogrzebie Kory zebrał się tłum gwiazd i polityków, którzy chcieli po raz ostatni pożegnać się z artystką. Pojawili się między innymi Grażyna Torbicka, Kuba Wojewódzki, Monika Olejnik, Muniek Staszczyk, Olga Bołądź, Hanna Gronkiewicz-Waltz, Anna Popek, Janusz Panasewicz, Adam Sztaba, Igor Herbut, Wojciech Mann czy Artur Rojek.