Szaleniec chciał zrujnować relację Piotra Kraśki. Doszło do żenujących scen. Wszystko szło na żywo
Od kilku tygodni w Stanach Zjednoczonych mówiło się tylko o nadchodzących wyborach prezydenckich. Do objęcia tego stanowiska było tylko dwóch poważnych kandydatów. Pierwszym z nich był Donald Trump. Amerykański przedsiębiorca został mianowany na ten urząd w styczniu 2017 roku. Drugim z nich był Joe Biden. Te wybory wzbudzały w USA sporo emocji. Polityka, jaką stosował obecny prezydent, niezbyt podobała się większości Amerykanów.
09.11.2020 | aktual.: 09.11.2020 12:06
W głosowanie bardzo mocno zaangażowały się najpopularniejsze gwiazdy amerykańskiego show-biznesu. W social mediach pojawiło się mnóstwo wpisów na temat tego, jak ważne są wybory prezydenckie. Znani i lubiani namawiali zwłaszcza najmłodszych mieszkańców do oddania swojego głosu. Prosili także, by przemyśleli swoją decyzję i wybrali to, co najlepsze dla ich kraju. Większość z nich otwarcie mówiła o tym, że popiera Joe Bidena. Szczególnie Lady Gaga nie szczędziła gorzkich słów pod adresem Donalda Trumpa.
Wpadka w TVN24: Piotr Kraśko relacja z Waszyngtonu
Wybory w Stanach Zjednoczonych zwróciły oczy całego świata. USA jest jednym z największych mocarstw na świecie, dlatego wybór głowy państwa ma tutaj znaczenie dla całej światowej polityki. Od samego początku faworytem tego głosowania był Joe Biden. Większość Amerykanów mocno trzymała kciuki za kontrkandydata Donalda Trumpa. W minioną sobotę media nieoficjalnie ogłosiły, że w wyborach zwyciężył kandydat Partii Demokratycznej. Gratulacjom nie było końca. W social mediach pojawiły się miliony wpisów popierających to co się stało. Gwiazdy nie ukrywały swojego wzruszenia.
Amerykanie byli tak szczęśliwi, że postanowili wyjść na ulice swoich miast, by wspólnie cieszyć się z wyniku wyborów. Wszyscy tańczyli, śpiewali, a dookoła rozbrzmiewała radosna muzyka. Piotr Kraśko ze stacją TVN24 był w samym centrum tych wydarzeń, czyli w Waszyngtonie. Nadawał relację na żywo, gdy przed kamerami pojawił się szalony Amerykanin, który wykonał kilka obscenicznych gestów. Wszystko zostało pokazane na wizji.
Niestety podczas relacji na żywo takich sytuacji nie da się przewidzieć. Dziennikarz do samego końca zachował zimną krew, wykazał się profesjonalizmem i nie dał się wyprowadzić z równowagi.