Paulina Sykut rzadko opowiada o swoim dzieciństwie. Teraz już wiadomo dlaczego
Paulina Sykut-Jeżyna jest dziś jedną z najpopularniejszych gwiazd w naszym kraju. Kariera prezenterki rozwija się w zawrotnym tempie, a ona sama nie może narzekać na brak propozycji. Aby tego było mało, to wielu może pozazdrościć Paulinie życia prywatnego. Wraz ze swoim ukochanym, Piotrem Jeżyną, są szczęśliwymi rodzicami rocznej Róży. We troje prowadzą spokojne i majętne życie.
Jak się jednak okazuje, mimo pełni szczęścia w życiu dorosłym, kiedyś Paulina żyła w zupełnie innych warunkach. Na łamach Super Expressu wyznała szczerze, że sytuacja materialna w jej rodzinnym domu nie była wcale wesoła:
Wiele osób nam pomagało. Bliższa lub dalsza rodzina bądź instytucje. Najważniejsze jednak, że czułam wsparcie mamy, która odkryła we mnie pasje, dzięki którym dziś mam wspaniałą pracę. Nigdy nie pozostaję obojętna, jeśli w grę wchodzi zbiórka pieniędzy na rozwój lub leczenie dzieci. Utożsamiam się z dzieciakami, którym trzeba pomóc. Mojej rodzinie także pomagali inni. Myślę też o przyszłości swojej córki, której na szczęście niczego nie brakuje, ale wzruszam się dziećmi, które chcą się uczyć i rozwijać swoje talenty, ale blokuje je sytuacja finansowa. - czytamy na łamach tabloidu.
Wy również lubicie wspierać wszelkie akcje charytatywne?