NewsyOtylia Jędrzejczak chciała popełnić samobójstwo. Po śmierci brata była o krok od najgorszego

Otylia Jędrzejczak chciała popełnić samobójstwo. Po śmierci brata była o krok od najgorszego

Otylia Jędrzejczak, kiedy była w ciąży z drugim dzieckiem, pisała długo zapowiadaną autobiografię. Ma się w niej rozliczyć ze swoja przeszłością i szczerze opowiedzieć o trudnych momentach w swoim życiu. Niewątpliwie takim wydarzeniem była śmierć jej brata, który zginął tragicznie w wypadku samochodowym, kiedy za kierownica siedziała właśnie pływaczka.

Otylia Jędrzejczak - autobiografia
Otylia Jędrzejczak - autobiografia
Elwira Szczepańska

09.11.2019 | aktual.: 09.11.2019 23:37

Otylia Jędrzejczak - autobiografia. Co napisała o śmierci swojego brata?

Książka od tytułem Otylia. Moja historia ma się pojawić w sprzedaży już pod koniec listopada. Fakt dotarł do jej fragmentów.

Pływaczka w jednym z nich wspomina ostatnie słowa brata i bardzo trudny moment, kiedy jej fani się od niej odwrócili. Szczerze wyznała, że planowała nawet samobójstwo.

Dosłownie chwilę przed wypadkiem uniósł powieki, spojrzał na mnie i powiedział: "Pamiętaj, siostra, że bez względu na wszystko, zawsze będę cię kochał". To było ostatnie zdanie, jakie wypowiedział do mnie, i ostatnie, jakie wypowiedział w swoim życiu - pisze w książce - Nie mogłam uwierzyć w nienawiść, która lała się na mnie szerokim strumieniem. Obcy ludzie pisali anonimowo w komentarzach pod artykułami, że życzą mi śmierci, nazywali morderczynią. Przez głowę pierwszy raz w życiu przeszła mi myśl, żeby ze sobą skończyć. To był jedyny moment, w którym nie umiałam dźwignąć tego kamienia na plecach. Miałam już plan, jak to zrobić.
Otylia Jędrzejczak - autobiografia
Otylia Jędrzejczak - autobiografia

Jedyna rzecz, która trzymała ją przy życiu, to była miłość do rodziców:

Przez całe życie próbowałam podejmować racjonalne decyzje. Uznałam, że rodzice nie przeżyją śmierci drugiego dziecka - wyznała szczerze w swojej autobiografii.

Otylia znalazła sposób, żeby spróbować poradzić sobie z traumą, pisała listy do zmarłego brata, Szymona. W książce wspomina też dzień pogrzebu.

W szpitalu napisałam długi list, który włożyłam mu do marynarki (...) Na pogrzebie nie mogłam nie tylko chodzić, ale nawet siedzieć, sanitariusz wwiózł mnie na lekko uniesionej leżance, żebym mogła pożegnać się z braciszkiem. Rodzice pytali mnie, czy na pewno chcę być przy ostatnim pożegnaniu. Wjechałam na wózku i popatrzyłam na Szymka po raz ostatni. Nie wyglądał jak on, nie tak, jak go pamiętałam. Twarz miał siną, zupełnie jak nie mój Szymon. (...) Tak bardzo chciałam pocałować mojego braciszka, ale nie mogłam się podnieść, bo miałam uszkodzony kręgosłup. (...) Przetrwałam ten pogrzeb na środkach uspokajających - pisze rozdzierające serce słowa.

Książka była też jej sposobem na wyzwolenie się. Dzieli się w niej najintymniejszymi sprawami i przemyśleniami. Możemy tylko sobie wyobrazić, jaką traumę przeżywała.

Dzisiaj Otylia jest szczęśliwą mężatką i mamą dwójki uroczych dzieci. Poradziła sobie z przeszłością, co nie znaczy, że zapomni o tym, co się stało. Jej historia pokazuje, jak okrutny i przewrotny bywa los.

Otylia Jędrzejczak z partnerem - Gala Mistrzów Sportu 2016
Otylia Jędrzejczak z partnerem - Gala Mistrzów Sportu 2016
Otylia Jędrzejczak - urodziny kliniki Vesuna
Otylia Jędrzejczak - urodziny kliniki Vesuna
Fotografia: AKPA
Fotografia: AKPA
Otylia Jędrzejczak - autobiografia
Otylia Jędrzejczak - autobiografia
Otylia Jędrzejczak z rodziną
Otylia Jędrzejczak z rodziną
Otylia Jędrzejczak w ciąży
Otylia Jędrzejczak w ciąży
Wybrane dla Ciebie