Oskarżyli ją o porzucenie psa. Marianna Schreiber nie wytrzymała, zareagowała na plotki
Marianna Schreiber oddała psa do schroniska? Internet obiegły plotki, mówiące o tym, że celebrytka miała rozstać się ze swoim maltańczykiem. Jej reakcja była ostra.
Marianna Schreiber zaistniała w mediach dzięki udziałowi w programach "Top Model" oraz "Królowa Przetrwania". Przez wiele lat była żoną polityka partii Prawo i Sprawiedliwość, Łukasza Schreibera, z którym właśnie stanęła przed sądem w związku ze sprawą rozwodową. Marianna spełnia się jako mama 9-letniej Patrycji i opiekunka maltańczyka o imieniu Serce. Krążą jednak pogłoski, że pies został oddany do schroniska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Rutkowski o swojej nowej fryzurze. "Rozczesany kwadrat"
Serce w schronisku? Marianna Schreiber nie wytrzymała
Internauci bywają bezlitośni i potrafią poruszać nawet najbardziej osobiste zagadnienia. Jeden z obserwatorów Marianny Schreiber w najnowszym Q&A na Instagramie zapytał ją, czy prawdą jest, że maltańczyk Serce wylądował w schronisku. Influencerkę pytanie to tak poruszyło, że zdecydowała się w obszernym oświadczeniu wyjaśnić, co zaszło.
To jakaś bzdura! Nigdy bym nie oddała psa do schroniska! Mój piesek był przez kilka dni u mojej kochanej mamy, bo wyjechałam na operację, więc opiekowała się nim. Nie wiem, czemu ktoś takie okropne rzeczy wypisuje – czytamy.
Celebrytka podkreśliła, że pupil jest członkiem jej rodziny i jego miejsce jest w domu. Równocześnie zaznaczyła, że niebawem ma zamiar sprawić mu "rodzeństwo". Po wakacjach w domu Schreiberów ma bowiem pojawić się kolejny pies. Nie wiemy jeszcze, jakiej będzie rasy.
Od dziecka adoptowałyśmy z mamą pieski... Od kiedy pamiętam, zawsze wychowywałam się z psami. Niechaj do piekła idą ci, którzy krzywdzą zwierzęta i oddają je do schroniska albo się ich wyzbywają. Pies dla mnie jest jak moje malutkie dziecko – dodała Marianna.
Aktywistka często wstawia zdjęcia z psem do social mediów. W 2022 roku poinformowała fanów, że ten był ciężko chory i musiała zabrać go do weterynarza. Miał problemy z oddychaniem, przez co musiał zostać podłączony pod tlen oraz dostał zastrzyki i tabletki. Ostatecznie zwierzak wydobrzał i odzyskał siły.