Oprah umywa ręce i zostawia Meghan i Harry'ego na lodzie! Taka z niej przyjaciółka, że narobiła im problemów
Nie od dziś wiadomo, że Oprah Winfrey jest bliską przyjaciółką Sussexów. Dowodem może być fakt, że wraz z dziennikarką telewizyjną, Gayle King, która również jest blisko Harry'ego i Meghan, pojawiły się na ich ślubie, który odbył się w maju 2018 roku.
16.01.2021 | aktual.: 16.01.2021 14:04
Obecnie są także sąsiadami. Markle i jej mąż przeprowadzili się w tym roku do Montecito, a Oprah mieszka niedaleko. Tuż przed świętami legenda telewizji opublikowała na Instagramie filmik, w którym dziękuje tajemniczej sąsiadce, nazywając ją tylko „M”, za podarowanie jej świątecznego kosza pełnego mieszanek latte. Fani nie mieli wątpliwości, że tajemniczym darczyńcą jest Meghan. 66-letnia supergwiazda pokazała nawet, jak rozpakowuje produkty. Chociaż nie wymieniła nazwiska wprost, wrzuciła wskazówkę dotyczącą tożsamości, pisząc: „Tak, to M” i dodając emotikonę z koroną.
Wcześniej niejednokrotnie podkreślała, że z Sussexami łączy ją przyjaźń, tymczasem tabloid donosi, że właśnie się od nich odsunęła. Dlaczego?
Dlaczego Oprah Winfrey odsunęła się od Meghan i Harry'ego?
Oprah Winfrey podobno umywa ręce od działalności Meghan i Harry'ego w Stanach Zjednoczonych. Wcześniej legenda show-biznesu zrobiła dla pary naprawdę dużo, na przykład goszcząc ich, kiedy po raz pierwszy przeprowadzili się do USA i zgadzając się na współpracę z Harrym przy filmie dokumentalnym o zdrowiu psychicznym dla Apple TV +.
Jednak projekt jest wciąż odsuwany. Teraz informator ujawnia, że Oprah jest zachęcana do zdystansowania się od nich, bo są bardzo krytykowani za to, że są zbyt pewni siebie i nawet przemądrzali. Do tego odrzucają współprace, jakie oferują im przyjaciele miliarderki, którym rekomendowała Sussexów.
Winfrey nie może sobie pozwolić na złą prasę, która się za nimi ciągnie, bo to nie służy jej interesom.
Trochę to zastanawiające, że tak się wycofała. Z jej wpływami powinna okazać się bardziej lojalna, zwłaszcza że wielu uważa, że to ona stoi za decyzją Sussexów o odejściu z rodziny królewskiej. Podobno miała ich zapewniać o pełnej niezależności i dostępie do niezliczonych kontraktów, które pomoże im zdobyć. Czyżby teraz umywała ręce?