Oliwia z "Love Island" o rozstaniu Chrisa i Marietty: "Nie było tam żadnych spin". Jak ocenia ich relację?
Miłość Marietty i Chrisa z Hotelu Paradise nie przetrwała próby czasu. Para rozstała się w ubiegłym tygodniu, zaledwie kilka tygodni po emisji finału show. We wspólnym oświadczeniu zapewnili, że ich uczucie wygasło, ale wciąż mogą na siebie liczyć. Swoje relacje określili jako przyjacielskie.
Oliwia Miśkiewicz o rozstaniu Chrisa i Marietty
Jak skomentowała to Oliwia Miśkiewicz z Love Island, która ma za sobą burzliwe rozstanie z Maćkiem?
Bardzo ładnie to skończyli. Każde powiedziało sobie wszystko miło i w superlatywach, nie było tam żadnych spin. To jest tak, jak powinno się to robić, i jak każdy normalny człowiek by to zrobił – powiedziała naszej reporterce.
Mimo wszystko Marietta i Chris i tak musieli zmierzyć się z hejtem i zarzutami, że ich związek był tylko pod publikę:
Tak samo mówili o mnie i o Maćku. Że to wszystko udawane, że jestem aktorką. Później jak zaczęłam spotykać się z Sashą to pisali, że słaba ze mnie aktorka i że nic pomiędzy nami nie ma. To jest taka bezsensowna opinia ludzi – raz w jedną, raz w drugą stronę. Kiedy były różne odcinki programu, to raz w komentarzach były same superlatywy, a następnym razem hejt, bo w odcinku była pokazana inna sytuacja. To jest manipulowane.
Czy związek pary z Hotelu Paradise był ustawką, jak twierdzili niektórzy internauci?
Mnie się wydaje, że Marietta i Chris byli ze sobą. Czasami ludziom nie wypala i się rozstają, czasami ciągną to dłużej pod publikę. Każdy podejmuje swoje decyzje. Ja wiem, że niektóre osoby z Love Island bały się rozstać przez to, że miały jakieś problemy i wiedziały z czym mogą się mierzyć po mojej i Maćka sytuacji.
Jaka jest Wasza opinia w tym temacie?
Zapis całego live'a z Oliwią: