Olga Lipińska w pracy była prawdziwym tyranem. "Żelazna Dama" nigdy nie chciała mieć dzieci
Olga Lipińska jest prawdziwą legendą Telewizji Polskiej. Widzowie do dziś wspominają programy, które tworzyła. Ci, którzy z nią współpracowali, także ją wspominają - głównie jako pracoholiczkę, która jednak miała określoną wizję.
06.04.2024 10:51
Olga Lipińska związała się z Telewizją Polską jeszcze w latach sześćdziesiątych. Tworzyła programy kabaretowe, które później sygnowała własnym nazwiskiem. Jej twórczość cechowała inteligentna satyra, która czasem przysparzała jej problemów, zwłaszcza w okresie PRL-u.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Olga Lipińska przedkładała pracę ponad rodzinę
Artystka związała się z telewizją i od pierwszych lat pokazywała, że jest tytanem pracy. W jej życiu znalazło się miejsce dla ukochanego męża, który także uwielbiał swój zawód, nie znalazło się jednak miejsce dla dzieci. Olga Lipińska nigdy tego nie żałowała.
Wiedziałam, że dziecko odciągnie mnie od pracy. Wszystko, co robiłam, starałam wykonywać się jak najlepiej, ale wiem, że dziecka nie wychowałabym najlepiej. Nie chciałam też, aby ktoś obcy mi je wychowywał - wyznała w wywiadzie dla magazynu "Świat i Ludzie".
Kiedyś Olga Lipińska stwierdziła, że obydwojgu "dzidziuś by przeszkadzał", dlatego decyzję o tym, by nie mieć dzieci, podjęła bardzo świadomie. Powtarzała, że nie chciałaby skrzywdzić takiego małego człowieka.
Olga Lipińska była despotką w pracy
W 2005 roku Lipińska przeszła na emeryturę po 40 latach w Telewizji Polskiej. Nie oznacza to, że oddała się błogiemu relaksowi. Pisała felietony, wydała też kilka książek. Czy ona w ogóle umie odpoczywać?
Ci, którzy współpracowali z Olgą Lipińską, dobrze poznali jej podejście do wykonywanej pracy. Miało być idealnie albo wcale. Aktorzy, którzy występowali w jej widowiskach, musieli na przykład powtarzać 36 razy piosenkę, zanim zadowolili swoją reżyserkę. Słynna jest też sytuacja, kiedy Olga pracowała przez 40 godzin bez odpoczynku. Przerwy też uznawała za zbędne rozpraszacze załogi. Nazywano ją z tego powodu "Żelazną Damą".
Nami, staruszkami, już nie pomiatała, bo nie wypadało - zażartował Jan Kobuszewski w jednym z wywiadów, choć przecież i on doświadczył twardej ręki Lipińskiej.
I choć współpraca z nią nie była łatwa, to aktorzy podkreślali, że artystka doskonale wiedziała, do czego dąży.
Olga jest człowiekiem despotycznym, apodyktycznym, wymagającym, krzyczącym, ale ona wie, o co jej chodzi, ma wizję tego, co robi. To wielka zaleta u reżysera i wbrew pozorom nieczęsto spotykana - powiedział o niej Wojciech Pokora.
Całe życie ponoć Olga Lipińska zabiegała o akceptację swojej matki i nawet w podeszłym wieku wyznawała, że ma przez to obniżone poczucie własnej wartości. Być może stąd wziął się perfekcjonizm artystki.